Wielkim wyzwaniem dla latynoamerykańskiego Kościoła jest formacja świeckich i ich świadomy udział w budowaniu społeczeństwa - powiedział w wywiadzie dla Radia Watykańskiego kard. Francisco Javier Errázuriz.
Arcybiskup Santiago de Chile jest przewodniczącym CELAM, a zarazem jednym z delegowanych przez Ojca Świętego przewodniczących konferencji w Aparecidzie.
„Zaniedbano być może to, na co zwraca się dziś wiele uwagi w duszpasterstwie laikatu: formację, katechezę, przygotowanie do sakramentów. Nie można jednak zapominać o właściwej roli laikatu, który na mocy swego powołania i misji ma przekształcać społeczeństwo” – powiedział kard. Francisco Javier Errázuriz. Wskazał, że w przeszłości nie doceniano tego zadania, czego skutki są dziś widoczne. „Obecność laikatu w polityce – podkreślam: ludzi świeckich zaangażowanych i konsekwentnie wyznających swą wiarę – nie jest taka, jak należałoby się spodziewać po krajach Ameryki Łacińskiej, które są w większości chrześcijańskie. W ostatnich dziesięcioleciach, gdy chodzi o powołanie laikatu do kształtowania świata i przenikania go światłem Ewangelii, sytuacja nie przedstawiała się zbyt optymistycznie.
Trzeba też przypomnieć, że pod rządami dyktatorskimi ludzie świeccy znajdowali więcej przestrzeni, aby działać wewnątrz Kościoła, za to brakowało ich wkładu w budowę społeczeństwa. W tym okresie Kościół mógł obficie korzystać z ich twórczych talentów, ale społeczeństwo jako całość zostało w pewien sposób zubożone”. Hierarcha dodał, że jest przekonany, iż problem ubywania wiernych w brazylijskich Kościołach jest z tym związany. „Dziś Kościół przeżywa wielką odnowę zarówno gdy chodzi o praktyki sakramentalne, jak katechezę i misję, zwłaszcza wśród młodych. To nowe zjawisko jest dla nas duszpasterzy wielkim wyzwaniem: musimy im umożliwić otrzymanie tego, czego poszukują” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Francisco Javier Errázuriz.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.