W tym roku Kościół katolicki już po raz 15. obchodził Światowy Dzień Chorego.
11 lutego na całym świecie organizowane są specjalne nabożeństwa i modlitwy w intencji chorych i cierpiących.
W Polsce tego dnia biskupi odwiedzają szpitale, gdzie modlą się wspólnie z pacjentami i personelem medycznym. Jednak specjalny dzień, w którym podkreśla się szczególne bogactwo, jakim dla Kościoła są chorzy, to dobra okazja do przypominania jak opiekuje się on nimi na co dzień.
Pomoc Kościoła wobec chorych nie ogranicza się do modlitwy w intencji cierpiących. Największa charytatywna organizacja kościelna Caritas opiekuje się chorymi, niepełnosprawnymi, starcami i umierającymi. W każdej diecezji setki takich osób mogą liczyć nie tylko na refundację leków i doraźną pomoc finansową, ale także na wszelkie formy pomocy lekarskiej i rehabilitacyjnej - od przychodni do hospicjów stacjonarnych i domowych, których jest w sumie 30 w całej Polsce.
Caritas prowadzi też kilkadziesiąt ośrodków rehabilitacyjnych i warsztatów terapii zajęciowej dla niepełnosprawnych. Dla mniej sprawnych pacjentów przeznaczone są domy dziennego pobytu, dzięki którym rodzina i opiekunowie niepełnosprawnego mogą pracować poza domem, domy stałego pobytu, gdzie pensjonariusze tworzą "rodzinki" - grupy osób o różnym stopniu niepełnosprawności, w których uczą się podstawowych obowiązków domowych. Czynnych jest też kilka przychodni lekarskich i kilkadziesiąt gabinetów rehabilitacyjnych.
Opieka nad chorymi to także charyzmat wielu zgromadzeń zakonnych - m.in. założonych przez św. Franciszka, św. Wincentego a Paulo, św. brata Alberta i bł. matkę Teresę z Kalkuty. W Polsce działają dziesiątki prowadzonych przez zakony ośrodków dla osób starszych i chorych oraz domów dla dzieci upośledzonych umysłowo, a także kilka placówek dla uzależnionych, narkomanów, chorych na AIDS i alkoholików, kilka aptek, kilkanaście przychodni i kilka szpitali. Jeden z nich - prowadzony przez siostry boromeuszki w Mikołajowie k. Katowic - działa od ponad 100 lat. Boromeuszki przybyły do Mikołowa w roku 1896. Wkrótce potem wybudowały szpital, który władze komunistyczne odebrały im po II wojnie światowej. Siostry odzyskały placówkę dopiero po 1989 roku.
Pięć lat temu Episkopat Polski wrócił do przedwojennej tradycji narodowych pielgrzymek osób niepełnosprawnych do sanktuarium Matki Bożej w Lourdes. Na pierwszą pielgrzymkę w 2002 roku pojechało 500 osób: niepełnosprawni w różnym wieku i ich opiekunowie. Wyjazd zorganizowała Komisja Charytatywna Episkopatu Polski i Caritas Polska.
Swoją niezwykłą rolę odegrał Kościół także w ruchu hospicyjnym w Polsce. Rocznie umiera między 300 a 400 tys. Polaków, ok. 80. tys. na choroby nowotworowe. W całym kraju funkcjonuje ponad 150 hospicjów domowych - w tym 37 zespołów działa przy kościołach - i ponad 50 hospicjów stacjonarnych - w tym 12 to placówki założone przez środowisko kościelne.
Pierwszy polski zespół opieki szpitalno-domowej powstał w 1972 roku z inicjatywy red. Haliny Bortnowskiej i ks. Józefa Gorzelanego. W 1984 roku ks. Eugeniusz Dudkiewicz z Gdańska zorganizował zespół opieki domowej, a cztery lata później został pierwszym krajowym duszpasterzem duszpasterstwa hospicyjnego przy Episkopacie Polski. W 1991 roku powstało Ogólnopolskie Forum Ruchu Hospicyjnego. Ruch hospicyjny na świecie powstał po II wojnie światowej. Jego twórczynią jest dr Cicely Saunders.
Światowy Dzień Chorego ustanowił Jan Paweł II w liście z 13 maja 1992 do ówczesnego przewodniczącego Rady kard. Fiorenzo Angeliniego. Zapowiedział w nim, że Dzień ten będzie obchodzony co roku 11 lutego, gdy Kościół katolicki wspomina pierwsze objawienie Matki Bożej z Lourdes. Papież wybrał to święto dlatego, że właśnie z narodowym francuskim sanktuarium maryjnym łączy się najwięcej cudownych uzdrowień, tak że jest ono uważane za swego rodzaju światową "stolicę" chorych.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.