Papieżowi zaprezentowano program międzynarodowej pomocy finansowej krajów bogatych dla ubogich, popierający rozwój i produkcję szczepionek przeciw chorobom pandemicznym.
Chodzi o walkę z epidemiami rozciągającymi się na wielkie obszary. Wśród prezentujących inicjatywę byli ministrowie finansów i inni przedstawiciele rządów kilku krajów, a także królowa Jordanii Rania i prezes Banku Światowego Paul Wolfowitz. Benedykt XVI uznał tę inicjatywę za bardzo wartościową.
„Takich szczepionek pilnie potrzeba, by zapobiec co roku śmierci na choroby zakaźne milionów ludzi, w tym bardzo licznych dzieci – zwłaszcza na najbardziej zagrożonych obszarach świata. W naszej epoce globalizacji rynków wszyscy jesteśmy zaniepokojeni wzrastającą przepaścią między standardem życia w krajach cieszących się wielkim bogactwem i wysoko rozwiniętą technologią, a w krajach mniej rozwiniętych, gdzie ubóstwo utrzymuje się, a nawet wzrasta.
Lansowana dzisiaj twórcza i obiecująca inicjatywa usiłuje przeciwstawić się tej tendencji. Ma bowiem na celu stworzenie «przyszłościowych» rynków dla szczepionek, szczególnie tych, które zapobiegają śmiertelności dzieci. Zapewniam was o pełnym poparciu Stolicy Apostolskiej dla tego projektu humanitarnego. Jest on inspirowany duchem ludzkiej solidarności, którego nasz świat potrzebuje, by przezwyciężyć wszelkiego rodzaju egoizm i przyczynić się do pokojowego współistnienia narodów” – powiedział Benedykt XVI.
Inicjatywę przedstawił Ojcu Świętemu włoski minister gospodarki i finansów. Tommaso Padoa-Schioppa poinformował, że ma ona na celu ochronę najuboższych z ubogich – mianowicie dzieci. Choroby zakaźne powodują co roku w krajach rozwijających się śmierć ok. 10 mln osób, w tym głównie dzieci. Szacuje się, że lansowany dziś program ocali do 2030 r. życie 5,5 mln ludzi. Planuje się już inne podobne inicjatywy. Pierwsza dotyczyć będzie malarii.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.