Gesty Benedykta XVI wobec muzułmanów w Turcji na pewno zjednały mu przychylność świata islamu - powiedział KAI mufti Tomasz Miśkiewicz, zwierzchnik polskich muzułmanów.
KAI: Szerokim echem odbiły słowa tureckiego premiera, który zapewniał iż podczas spotkania z Benedyktem XVI papież przychylnie odniósł się do ewentualnej akcesji Turcji do Unii Europejskiej. Ale czy zwykłym tureckim muzułmanom tak naprawdę zależy na włączeniu ich kraju do Unii?
- Często podróżuję do tego kraju i z moich rozmów z Turkami wynika, że podchodzą oni do tego bardzo różnie. Podobnie zresztą, jak to było w Polsce przed jej wejściem do UE. Ale słowa akceptacji ze strony papieża oznaczają zmianę spojrzenia Watykanu czy też Benedykta XVI, który jako kardynał opowiadał się przeciwko wejściu Turcji do Unii. Jednak osobiście nie sądzę, żeby Turcja do Unii Europejskiej weszła.
KAI: Dlaczego?
- Unia obawia się ekspansji Turków na Europę. To ponad 70-milionowy kraj praktykujących, przeważnie, muzułmanów. Byłby to więc jedyny muzułmański kraj tej wspólnoty i to właśnie budzi obawy Unii.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.