Dziś rano Papież, przebywający na rekolekcjach ze swoimi współpracownikami, wysłuchał kolejnego rozważania na temat męki i śmierci Jezusa według Ewangelii św. Mateusza.
Tym razem prowadzący je o. Giulio Michelini mówił o samej śmierci Zbawiciela. Podkreślił, że nie była ona pozorna, ale realna, rzeczywista. Dlatego też uczniowie, i nie tylko oni, mieli problemy z uwierzeniem w powrót Chrystusa do życia, bo On naprawdę umarł.
Rekolekcjonista przypomniał następnie niektóre szczegóły męki Pańskiej opisywane przez ewangelistów, jak na przykład wołanie: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”. Jezus nieraz wyjaśniał znaczenie swoich słów, ale tych z krzyża nie mógł już wytłumaczyć.
„Oczywiście wiemy, że krzyż tłumaczy wszystko. Ale Jezus nie może nawet powiedzieć, że wzywa Ojca, a nie Eliasza. Może zrobić tylko jedno: powierzyć się Duchowi, którego rzeczywiście pośle, aby Duch Święty wytłumaczył to, czego On sam nie mógł dać zrozumieć. Albo musi poczekać do zmartwychwstania, aby być znowu z uczniami przy stole i przez 40 dni, jak czytamy na początku Dziejów Apostolskich, towarzyszyć z bliska uczniom, którzy niczego nie rozumieli” – mówił rekolekcjonista.
Na zakończenie o. Michelini zachęcił odprawiających rekolekcje, aby zapytali samych siebie, czy czasami nie potrafimy zrozumieć innych nie dlatego, że mówią rzeczy trudne, ale z powodu naszego zamknięcia na drugiego czy z powodu pychy.
W rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański, Papież Franciszek mówił o męczennikach, oddających życie.
"Chciałem, aby drugie Drzwi Święte były tutaj, w więzieniu."
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.