W czasie pielgrzymki do Turcji Benedykt XVI nie będzie nosił kamizelki kuloodpornej - poinformowała Ansa, powołując się na źródła watykańskie.
Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi zapewnił zaś, że przygotowaniom do rozpoczynającej się 28 listopada podróży towarzyszy spokój.
Włoska agencja prasowa dementuje wcześniejsze doniesienia innych mediów, jakoby w związku z pogróżkami islamskich fundamentalistów dla papieża przygotowano kamizelkę kuloodporną. Rzecznik Watykanu ksiądz Lombardi, cytowany przez Ansę, oświadczył: "Jesteśmy spokojni. Turcja jest w stanie zagwarantować bez problemów bezpieczeństwo podczas tej podróży i jesteśmy naprawdę spokojni. Nie istnieją jakieś szczególne problemy".
Ponadto poinformowano, że władze Turcji oddały do dyspozycji Benedykta XVI opancerzoną limuzynę. To nią papież będzie poruszać się zarówno w Ankarze, jak i w Stambule i Efezie.
Na to, że papież nie będzie w ogóle jeździł papamobile, zwrócił uwagę były rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls w artykule opublikowanym w piątek na łamach dziennika "La Repubblica". Jak zauważył, samochód panoramiczny służy przede wszystkim temu, żeby papieża widziało jak najwięcej wiernych. Tymczasem - podkreślił - "w Turcji nie będzie żadnych tłumów".
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.