Benedykt XVI wyraził w nadzieję na natychmiastowe zawieszenie broni w konflikcie izraelsko-libańskim.
Przypomniał, że najbliższa niedziela 23 lipca będzie dedykowana modlitwie o pokój na Bliskim Wschodzie.
Podczas rozmowy z dziennikarzami w Les Combes w Alpach przebywający tam na wakacjach papież pochwalił decyzję o otwarciu korytarza dla pomocy humanitarnej.
Uważam, że pozytywnym faktem jest otwarcie korytarza humanitarnego. Mamy nadzieję, że po tym natychmiast nastąpi rozejm - powiedział Benedykt XVI czekającym na niego wysłannikom mediów.
Widzę wielki oddźwięk na całym świecie. To ważny gest, gest przed Bogiem, ale rozumiany również przez ludzi. Mam nadzieję, że także przez polityków - podkreślił papież nawiązując do swego własnego apelu o modlitwy w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie.
Benedykt XVI dodał, że dzień ten będzie, jak to ujął, otwarty dla wszystkich, każdego, kto chce się modlić. Razem z katolikami - dodał - do modlitwy zaproszeni są przede wszystkim muzułmanie i Żydzi - powiedział. Wydaje się, że takiego gestu od nas oczekiwano - dodał.
Papież wyznał, że do zgłoszenia tej inicjatywy skłoniły go prośby ponawiane ze strony wspólnot chrześcijańskich z Libanu i Izraela. Zdementował jednocześnie sugestie, jakby watykańska dyplomacja była zaangażowana w rozwiązanie tego kryzysu. Bo my nie zajmujemy się polityką, chociaż robimy wszystko na rzecz pokoju. Naszym celem jest po prostu pokój i popieramy wszystko, co może pomóc do niego doprowadzić - wyjaśnił.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.