Koncert dedykowany Benedyktowi XVI odbył się 24 czerwca po południu w Kaplicy Sykstyńskiej.
Zorganizowała go fundacja im. Domenico Bartolucciego, emerytowanego dyrygenta chóru tej kaplicy. Obecny był również sam maestro, który w 1997 roku, w wieku 80 lat, przeszedł na emeryturę. W programie znalazły się cztery utwory Giovanniego Pierluigiego da Palestrina oraz sześć Domenico Bartolucciego, w tym motet "Oremus pro Pontifice”, napisany po wyborze kard. Ratzingera na papieża.
"Wszystkie wysłuchane utwory– zwłaszcza w ich całościowym brzmieniu, obejmującym równolegle wieki XVI i XX - utwierdzają w przekonaniu, że sakralna polifonia, szczególnie z tak zwanej szkoły rzymskiej, stanowi dziedzictwo, które należy starannie zachować, podtrzymując jego żywotność" - powiedział dziękując za duchową ucztę Benedykt XVI. Równocześnie wyraził przekonanie, że trzeba je upowszechniać "dla dobra nie tylko specjalistów i naukowców, ale całej wspólnoty kościelnej, dla której stanowi nieocenione dziedzictwo duchowe, artystyczne i kulturalne".
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.