Biskup Jan Zając określił spotkanie papieża w Łagiewnikach z chorymi mianem wielkiego spotkania z apostołem miłosierdzia, który podąża śladami Jana Pawła II.
Kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego powiedział, że papież uczy jak iść do drugiego człowieka, który jest w potrzebie. Uczy, że trzeba iść zwłaszcza do tego, który jest biedny nie tylko materialnie, ale przede wszystkim duchowo, który dźwiga krzyż codzienny - powiedział biskup. Jak dodał, spotkanie papieża z chorymi jest świadectwem, że miłość jest nieskończona oraz bardzo oczekiwana i potrzebna.
Biskup Zając ujawnił, że początkowo w oficjalnym programie wizyty w Łagiewnikach nie było przemówienia Benedykta XVI. Jednak Papież przygotował je, bo chciał przemówić do chorych. Trudno byłoby mu przejść wobec ludzi niosących krzyż i nie przekazać im słowa pociechy - powiedział biskup. Jak zaznaczył, słowa otuchy skierowane były także do tych, którzy pomagają chorym i niepełnosprawnym, aby nie ustawali w swej pracy.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.