Podobizna Benedykta XVI znajdzie się na monetach euro, które Watykan wprowadzi do obiegu 27 kwietnia.
Seria, na którą już czekają kolekcjonerzy, składa się z ośmiu monet o nominałach: 2 i 1 euro oraz 50, 20, 10, 5, 2 i 1 centów. Ich rewers jest taki sam jak we wszystkich krajach strefy euro, natomiast na awersie wokół podobizny Ojca Świętego znajduje się włoski napis: "Citta del Vaticano" i 12 gwiazd Unii Europejskiej. Monety zostały wybite w nakładzie 85 tys. sztuk w wersji standardowej, w cenie 30 euro za serię. Wydano także 16 tys. sztuk wersji luksusowej, kosztującej 140 euro za serię, do której został dołączony srebrny medal przedstawiający ewangelistę Mateusza.
Zgodnie z porozumieniem między Unią Europejską i państwem włoskim, od którego zależy Watykan w biciu monet, Stolicy Apostolskiej przysługuje określony roczny "kontyngent monetarny". Ze względu na ich niewielką ilość, watykańskie euro, które są zwyczajnym środkiem płatniczym we wszystkich krajach należących do strefy euro, są kolekcjonerskim rarytasem. Praktycznie nikt nimi nie płaci w sklepach, lecz sprzedawane są na rynku miłośników monet za cenę przewyższającą nawet dwudziestokrotnie cenę ich zakupu. Pierwsze "papieskie euro" pojawiły się na rynku 1 marca 2002 r. W 2005 r. wydane zostały dwie serie: jedna z podobizną Jana Pawła II, druga zaś upamiętniająca okres "sede vacante" po jego śmierci. W grudniu ub.r. zostały wydane przez Watykan monety z podobizną Benedykta XVI, lecz nie były to środki płatnicze, a jedynie monety pamiątkowe.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.