Bicie dzwonów oznajmiło Polakom godzinę śmierci Jana Pawła II. O 21.37 w świątyniach, na ulicach i placach w modlitewnej zadumie wspominano Jana Pawła II.
W sumie uczestników wieczornej modlitwy pod "papieskim okenm" mogło być nawet do 100 tysięcy. Ok. 21.15 w całej archidiecezji krakowskiej zabiły dzwony we wszystkich kościołach, przypominając wiernym o szczególnej rocznicy.
Warszawa
Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Warszawy zgromadziło się na Placu Piłsudskiego, aby w 1. rocznicę śmierci Jana Pawła II modlić się w intencji rychłej beatyfikacji Papieża-Polaka. Mszy św. przewodniczył Prymas Polski. W godzinie śmierci Jana Pawła II, o 21.37 uczestnicy Mszy zapalili lampki i dzięki specjalnemu telemostowi z Watykanem, wysłuchali przesłania Benedykta XVI, który głosił je w tym samym momencie na Placu św. Piotra.
W Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele najwyższych władz państwowych na czele z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim. Na początku Mszy Orkiestra Reprezentacyjna Wojska Polskiego odegrała hymny: Polski i Stolicy Apostolskiej.
W homilii Ks. Prymas powiedział, że Jan Paweł II "był dla świata Kapłanem i Prorokiem. Karol Wojtyła był przez Opatrzność Bożą wybrany na Papieża (...) aby z geniuszem myśli i wiary, zaczerpniętym z Ojczyzny, poprowadził ludzi dobrej woli do przejścia przez próg tysiącleci, z XX do XXI wieku, na obszary miłości Boga, ludzi i świata przyrody".
Podkreślił, że całe życie Ojca Świętego było naśladowaniem Chrystusa. Był sługą Chrystusa i naśladował Go - szedł do dzieci, faryzeuszy, ujął się za pogardzaną kobietą, karmił głodnych. To wszystko powtórzył za swym Mistrzem w realiach współczesnego świata.
Kaznodzieja odniósł się też do zarzutów, że Janowi Pawłowi II stawiane są pomniki, ale niewielu wnika w treść papieskiego przesłania. - Jest to zarzut częściowo prawdziwy - przyznał Ks. Prymas. Jednak "pomnik jako utrwalenie pamięci o osobie ma być zachętą do podejmowania służby społecznej według ideałów, o jakich przypomina" - wyjaśniał sens stawiania monumentów. Dodał, że takim pomnikiem może być nie tylko figura z brązu, ale także określona instytucja lub dzieło.
Przypomniał, że Ojciec Święty zainspirował w Polsce trzy wielkie dzieła - budowę sanktuarium w Łagiewnikach, w Licheniu oraz Świątyni Opatrzności w Warszawie. Podjęcie tych dzieł świadczą o tym, że Polacy nie pozostają obojętni wobec przesłania Jana Pawła II.
Mówiąc o miłosierdziu Bożym zaapelował, aby nie dręczyć ludzi za błędy, które już zostały naprawione. - Brak miłosierdzia w ocenie ludzi jest czasem bolesne. Pomijając cyników nie powinno się dręczyć ludzi za błędy, które naprawiła historia - stwierdził.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.