Zdaniem kard. Camillo Ruiniego, wikariusza Rzymu, na ktorego wniosek wszczęto proces beatyfikacyjny, mozna juz mówić o kulcie Jana Pawła II.
W krótkim wywiadzie dla gazety Wyborczej kard. Ruini powiedział m. in., że nie jest w stanie w sposób odpowiedzialny podac terminu zakończenia procesu beatyfikacyjnego Papieża Polaka:
- Robimy wszystko, co możliwe, by faza diecezjalna, czyli rzymska, zakończyła się bardzo szybko. Akta przekażemy Watykanowi. Tutaj moja rola się kończy i nie jestem w stanie przewidzieć, co będzie działo się dalej. Wszystko zależy od Stolicy Apostolskiej i Benedykta XVI. Muszę jednak podkreślić, że proces beatyfikacyjny nie jest tylko wydarzeniem prawniczym, ale duchowym. W Rzymie, Krakowie i praktycznie na całym świecie ludzie modlą się w intencji Jana Pawła II i za jego wstawiennictwem. Moim zdaniem ta modlitwa ma decydujący wpływ na przyspieszenie procesu.
Pytany, czy można już mówić o kulcie Papieża, odrzekł:
- Tak. Świadczą o tym pielgrzymi, którzy codziennie przybywają do grobu Jana Pawła II. Przygotowana przez Watykan publikacja "Totus Tuus" [biuletyn opisujący proces] jest rozchwytywana. Jeszcze się nie ukazała, a już przez internet zamówiło ją 40 tys. ludzi. Jest w nas wszystkich wielkie oczekiwanie.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.