Praca duszpasterska i charytatywna diakonów jest niezbywalnym wyrazem istoty Kościoła - uważa papież Benedykt XVI.
W służbie na rzecz ubogim nie chodzi tylko o zwykłą działalność charytatywną, podkreślił Ojciec Święty. Dziś Papież przyjął rzymskich diakonów z okazji 25. rocznicy istnienia diakonatu w tym mieście.
Benedykt XVI dodał, że od początków Kościoła z głoszeniem Ewangelii nieodłącznie wiąże się świadectwo konkretnej miłości bliźniego. Wielu ubogich, często przybyszów, puka do drzwi wspólnot kościelnych w poszukiwaniu pomocy, powiedział Papież.
Dziś mamy nowe formy ubóstwa, zauważył Papież. Wielu ludzi utraciło sens życia, wielu młodych poszukuje kogoś, kto ich wysłucha i w trudnej sytuacji posłuży radą. Benedykt XVI wezwał diakonów, by jako "słudzy prawdy" w swoich wspólnotach parafialnych oraz w zawodach świeckich nieśli w dalszym ciągu radość, którą Bóg pragnie ofiarować każdemu człowiekowi. Papież podziękował też żonom i dzieciom diakonów za udzielane przez nich wsparcie. Podkreślił, że powołanie do diakonatu jest łaską dla obdarzonej nim rodziny.
Służba diakona (dosłownie sługi) nawiązuje do praktyki Kościoła wczesnego chrześcijaństwa. Z biegiem lat zredukowała się głównie do "stopnia przejściowego" przed święceniami kapłańskimi. Urząd stałego diakona odnowił dopiero II Sobór Watykański (1962-1965).
Serce papieża dobrze znosi terapię zastosowaną w związku z obustronnym zapaleniem płuc.
Środa jest szóstym dniem pobytu 88-letniego Franciszka w Poliklinice Gemelli.
Franciszek jest jednak w dobrym nastroju – stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Papież zmaga się z polimikrobiologiczną infekcją dróg oddechowych.
Poprawa zdrowia, ale papież nie poprowadził niedzielnej modlitwy Anioł Pański.