Szczegóły z prywatnego życia Benedykta XVI, w tym również z czasów przed jego wyborem na konklawe, ujawnił brat papieża ksiądz Georg Ratzinger.
Przyznał m.in., że obaj nie byli nigdy dobrymi kucharzami, dlatego często jedli jedzenie z puszek. Artykuł z jego wypowiedziami ukazał się w kolorowym "Style Magazine", comiesięcznym dodatku do dziennika "Corriere della Sera".
Ksiądz Ratzinger, który mieszka w Bawarii, wspomina z nutą nostalgii czasy, kiedy częściej spotykał się z bratem. Jesteśmy tacy szczęśliwi, gdy się widzimy - powiedział. Oczywiście, teraz razem już nie gotujemy, jak kiedyś i nie myjemy już wspólnie naczyń - zażartował ksiądz Ratzinger.
Brat papieża opowiedział także znanej włoskiej dziennikarce Alessandrze Borghese o zwyczajach panujących obecnie w jadalni w Pałacu Apostolskim, gdzie bywa kilka razy w roku.
Przy stole z papieżem siadają jego dwaj sekretarze: ksiądz Georg Gaenswein i ksiądz Mietek (czyli Mieczysław Mokrzycki), a także kamerdyner Angelo Gumel oraz świeckie kobiety, prowadzące papieski dom. Wszyscy mówią po włosku, tylko ja po bawarsku - ujawnił ksiądz Georg Ratzinger.
Brat papieża dodał: Po posiłkach idziemy na mały spacer na taras Pałacu Apostolskiego i rozmawiamy o dawnych czasach, dzielimy się wspomnieniami.
Zwrócił również uwagę na ogromną zmianę stylu życia jego brata. We wszystkim jest rytuał, którego trzeba przestrzegać - powiedział ksiądz Georg.
Papież nie może nigdzie udać się jako osoba prywatna, ale kiedy spotyka osoby, które zna od lat, jest bardzo zadowolony - dodał ksiądz Ratzinger, a jego wypowiedź została opublikowana w dniu, gdy dziennik "La Stampa" ujawnił, że wieczorami Benedykt XVI w zwyczajnym ubraniu wymyka się z Watykanu do swojego dawnego mieszkania, położonego nieopodal Placu świętego Piotra.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.