Druga część Psalmu 139 (138), mówiącego o Bogu, "który wszystko przenika", była przedmiotem katechezy Benedykta XVI podczas ostatniej w tym roku audiencji ogólnej 28 grudnia w Watykanie. Papież nawiązał także do przypadającej obecnie pierwszej rocznicy kataklizmu tsunami, które nawiedziło 26 grudnia 2004 r. kraje Azji Południowo-Wschodniej.
Na Placu św. Piotra zgromadziło się 20 tys. pielgrzymów z całego świata, wśród nich wielu z Polski. Na zakończenie Ojciec Święty odmówił z zebranymi Modlitwę Pańską i udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego.
Oto polski tekst nauczania papieskiego:
1. Podczas tej środowej audiencji ogólnej w oktawie Bożego Narodzenia, we wspomnienie liturgiczne świętych Młodzianków, podejmujemy rozważanie na temat Psalmu 139 (138), którego lekturę przewiduje Liturgia Nieszporów w dwóch różnych fragmentach. Po rozważaniu w pierwszej części (por. ww. 1-12) Boga wszechwiedzącego i wszechmocnego, Pana bytu i historii, teraz ten hymn mądrościowy wyjątkowej urody i pasji dotyka najwyższej i budzącej największy podziw rzeczywistości całego wszechświata, jakim jest człowiek, określony jako "cud" Boga (por. w. 14). W istocie mamy tu do czynienia z tematem współbrzmiącym z atmosferą Bożego Narodzenia, którą żyjemy w tych dniach, obchodząc wielką tajemnicę Syna Bożego, który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia.
Po rozważeniu spojrzenia i obecności Stwórcy, które obejmują cały widnokrąg wszechświata, w drugiej części Psalmu, którą podejmujemy dzisiaj, pełne miłości spojrzenie Boga kieruje się ku istocie ludzkiej, rozważanej w jej pełnym i całkowitym początku. Jest ona jeszcze "bezkształtna" w łonie matki: użyte tutaj hebrajskie słowo niektórzy badacze Biblii odebrali jako odwołanie się do "zarodka", opisanego jako coś małego i owalnego, zawiniętego, na czym już kładzie się dobrotliwe i pełnej miłości spojrzenie oczu Boga (por. w. 16).
2. Dla opisania działania Boga w łonie matczynym Psalmista przywołuje klasyczne wyobrażenia biblijne, porównując rodzicielskie łono matki do "głębi ziemi", czyli do nieustannej żywotności wielkiej matki ziemi (por. w. 15).
Mamy tu przede wszystkim symbol garncarza i rzeźbiarza, który "lepi", nadaje kształt swemu wyrobowi artystycznemu, swemu arcydziełu, tak właśnie, jak Księga Rodzaju opisała stworzenie człowieka: "Pan Bóg ulepił człowieka z prochu" (Rdz 2,7). Z kolei mamy symbol "tkacki", który przywołuje delikatność skóry, ciała, nerwów "oplatających" szkielet. Również Hiob z mocą przywoływał te i inne obrazy, aby wysławiać owo arcydzieło, jakim jest osoba ludzka, nawet jeśli jest przeniknięta i zraniona cierpieniem: "Twe ręce ukształtowały mnie, uczyniły... Wspomnij, żeś ulepił mnie z gliny... Czy mnie nie zlałeś jak mleko, czyż zsiąść się nie dałeś jak serowi? Odziałeś mnie skórą i ciałem i spiąłeś żyłami i kośćmi" (Hi 10, 8-11).
3. Niezwykle przemożna jest w naszym Psalmie myśl, że Bóg widzi już całą przyszłość tego "bezkształtnego" jeszcze embrionu: w księdze życia Pana zapisane są już dni, jakie stworzenie to przeżyje i wypełni dziełami podczas swego ziemskiego istnienia. Pojawia się tym samym znowu nadprzyrodzona wielkość Bożej wiedzy, która ogarnia nie tylko przeszłość i teraźniejszość ludzkości, ale także ukrytą jeszcze przyszłość. Jawi się również wielkość tego małego ludzkiego stworzenia, nienarodzonego, ukształtowanego rękoma Boga i otoczonego Jego miłością, biblijna pochwała istoty ludzkiej od pierwszej chwili jej istnienia.
Pragniemy teraz odwołać się do refleksji św. Grzegorza Wielkiego, którą w swych Kazaniach na temat Ezechiela odniósł się do tego zdania komentowanego tutaj Psalmu: "Mnie nieukształtowanego jeszcze widziały Twoje oczy i wszystko zostało opisane w Twej księdze" (w. 16). Na tych słowach Papież i Ojciec Kościoła zbudował oryginalne i subtelne rozmyślanie dotyczące tych, którzy we wspólnocie chrześcijańskiej są słabsi na swej duchowej drodze.
Powiada więc: także słabi w wierze i w chrześcijańskim życiu należą do duchowego gmachu Kościoła. I dalej: "Są do niej zaliczeni na mocy dobrego pragnienia. To prawda, że są oni niedoskonali i mali, wszelako, na ile potrafią zrozumieć, miłują Boga i bliźniego i nie zaniedbują czynienia dobra, jak mogą. Dlatego oni również przyczyniają się do budowy Kościoła, gdyż - chociaż słabsi w doktrynie, proroctwie, łasce cudów i całkowitej pogardy dla świata - opierają się jednak na fundamencie bojaźni i miłości, w którym znajdują swoją trwałość" (2,3,12-13, Opere di Gregorio Magno, III/2, Roma 1993, str. 79.81).
Przesłanie św. Grzegorza staje się zatem wielką pociechą dla nas wszystkich, którzy z trudem często podążamy drogą życia duchowego i kościelnego. Pan zna nas i otacza wszystkich swą miłością.
Ojciec Święty w przesłaniu do uczestników II zgromadzenia synodalnego Kościołów we Włoszech.
Gabriele Manzo relacjonował ostatnie tygodnie życia św. Jana Pawła II.
Nowe szczegóły dotyczące warsztatu mistrza włoskiego renesansu.
Papież, przyzywając Bożego Miłosierdzia, ponownie wezwał do modlitwy o dar pokoju.
Krótkie papieskie przesłania: do misjonarzy miłosierdzia i pielgrzymów z Czech.