W wolnych chwilach Benedykt XVI gra na fortepianie utwory Mozarta - ujawnił rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls, towarzyszący Papieżowi w Dolinie Aosty.
Instrument do domku letniskowego w Les Combes dostarczyły władze gminne, wiedząc o zamiłowaniu następcy Jana Pawła II do muzyki.
W rozmowie z dziennikarzami przed południowym spotkaniem na Anioł Pański Navarro-Valls poinformował, że w tych dniach Benedykt XVI gra nie swego ulubionego Bacha, lecz Mozarta. Dodał, że ponieważ nikt nie pomyślał o zabraniu w góry nut z Watykanu, musiano je kupić już na miejscu w Aoście.
Rzecznik nie zdementował pogłosek, jakoby Papież pracował nad swoją pierwszą encykliką, nie wykluczył jednak, że może pisać jednocześnie nową książkę. Potwierdził jedynie, że Ojciec Święty pracuje. "Zamyka się w swym pokoju i pisze do obiadu" – powiedział Navarro-Valls. Wyjaśnił, że obiady jada się o 13, a kolacje – o 20. "Popołudnia Papież spędza na przechadzkach w pobliżu swego domu" – dodał rzecznik.
Gośćmi Benedykta XVI byli w tych dniach kardynałowie: Tarcisio Bertone, arcybiskup Genui i Severino Poletto, arcybiskup Turynu oraz biskup Aosty – Giuseppe Anfossi.
Na pytanie o ewentualną podróż do Stambułu na listopadowe uroczystości św. Andrzeja, Navarro-Valls potwierdził, że Benedykt XVI otrzymał zaproszenie do Bartłomieja I, "nie ustalono jednak jeszcze żadnej daty ich ewentualnego spotkania".
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.