W drodze powrotnej z Bari do Watykanu Benedykt XVI pozdrowił z pokładu śmigłowca mieszkańców Duronii w pobliżu Campobasso, stolicy środkowowłoskiego regionu Molise.
Maszyna zawisła na chwilę nad boiskiem miejscowego klubu sportowego, gdzie czekało na to spotkanie około tysiąca osób.
O tym, że Papież mógłby się zatrzymać nad Duronią, mówił od kilku dni jej burmistrz Adelmo Berardo, czego jednak nie potwierdziły żadne oficjalne źródła. Okazało się, że siedzący za sterami papieskiego helikoptera pilot pochodzi właśnie z tej miejscowości.
Osobiście poprosił on Benedykta XVI, by zgodził się na niewielkie zboczenie z trasy, a kiedy miał pewność, że tak się stanie, namówił swych ziomków do ułożenia na murawie napisu "Viva il Papa" - "Niech żyje Papież".
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.