Prawie 90 proc. Polaków przyznaje, że Jan Paweł II wywarł znaczący wpływ na ich życie - informuje Rzeczpospolita.
56 proc. rodakówuważa, że pozytywne zachowania po śmierci Jana Pawła II potrwają tylko przez jakiś czas, a później wszystko wróci do normy. 23 proc. sądzi, że pozostaniemy lepsi na trwałe, 7 proc. jest skłonnych powiedzieć, że żadnych zmian nie było.
45 proc. Polaków uważa, że zmienili się na lepsze (13 proc., że nawet bardzo), ale 37 proc. - że nie. Pozytywnie oceniamy spuściznę Jana Pawła II. Trzy czwarte z nas twierdzi, że rozumie ją, 92 proc. - że jesteśmy w stanie nauczyć się czegoś od niego, a niemal wszyscy - 99 proc. - jesteśmy z niego dumni. Ponad połowa - 51 proc. - uważa, że będziemy w stanie pokochać nowego Ojca Świętego.
78 proc. z nas chciałoby, by Jan Paweł II został świętym, 85 proc. -by stał się patronem Polski.
Na pytanie, czy zaliczamy się do pokolenia Jana Pawła II, tzn. przyznajemy, że papież wywarł znaczący wpływ na nasze życie, 90 proc. z nas odpowiada twierdząco. Tylko 9 proc. ma zdanie przeciwne.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.