Ogłaszając wczoraj po modlitwie „Anioł Pański” nazwiska nowych kardynałów, jako pierwszego z nich Papież wymienił nuncjusza apostolskiego w Syrii.
Abp Mario Zenari w wywiadzie dla Radia Watykańskiego powiedział, że ta nominacja wywołała w nim wielkie emocje, całkowicie go zaskoczyła, była wielką niespodzianką. Jednocześnie podkreślił, że jest ona czymś dla Syrii, dla wszystkich, którzy cierpią z powodu tamtejszego konfliktu. To także bardzo wymowny znak, coś zupełnie nowego: nuncjusz, który otrzymuje biret kardynalski, pozostając jednocześnie na swoim stanowisku, w kraju, gdzie posługuje. Zapytany o to, co nowego wniesie ta nominacja w jego służbę w Syrii, abp Zenari odpowiedział:
„Gdy chodzi o moją skromną osobę, to myślę, że nie ma wielkiego znaczenia, ale pragnąłbym, by ten znak ze strony Ojca Świętego był jak najbardziej przydatny. Moje zaangażowanie jest takie, jakie jest, ale za mną jest to wsparcie! I czuję za sobą tę siłę, pomoc, ten mocny znak Ojca Świętego wspierający moją skromną osobę z jej ograniczeniami. Czuję się więc umocniony i mogę powiedzieć, że w tej mojej misji jako nuncjusza Ojciec Święty dodaje mi odwagi i udziela poparcia. Myślę, że ten znak jego bliskości na pewno przyniesie coś dobrego, i to w ten nowy sposób, jaki Papież zechciał zastosować”.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.