Większość badań wskazuje, że wielkie wydarzenia, np. odwiedziny Papieża w tym kraju, nie mają aż tak poważnego wpływu na ogólny stan tamtejszej wspólnoty katolickiej, jak niektórzy się spodziewali.
W Korei Południowej nie pojawił się tzw. „efekt Papieża Franciszka”. Po dwóch latach od pielgrzymki Ojca Świętego do tego kraju ocenia się, na ile ta wizyta wpłynęła na miejscowy Kościół. Większość badań wskazuje, że wielkie wydarzenia, np. odwiedziny Papieża w tym kraju, nie mają aż tak poważnego wpływu na ogólny stan tamtejszej wspólnoty katolickiej, jak niektórzy się spodziewali.
Stwierdza się, że przesłanie Papieża do narodu koreańskiego zostało w dużej mierze dobrze przyjęte, zwłaszcza poza Kościołem, na co wskazuje wzrost nawróceń na chrześcijaństwo. Mimo to pewne grupy katolickie przeciwstawiają się wezwaniom Ojca Świętego do życia w ubóstwie „i dla ubogich”, traktując je jako nacechowane politycznie i promujące komunizm. Dzieje się tak również dlatego, że w większości do Kościoła należą przedstawiciele bogatszej klasy średniej. Przynależność do wspólnoty katolickiej dla wielu stanowi wciąż symbol dość wysokiego statusu socjalnego. Do tego dochodzi też wzrost w społeczeństwie koreańskim indywidualizmu i sekularyzacji, które powoli stają się zauważalne także w Kościele. To wszystko stanowi codzienność, której jedno wydarzenie – konkretnie wizyta papieska w 2014 r. – nie było w stanie zmienić.
Pielgrzymka ta „pokazuje nasze wspólne zaangażowanie w promowanie pojednania”.
Papież Franciszek zezwolił na promulgację stosownych dekretów.
Bp Paul Tighe, Sekretarz Dykasterii ds. Kultury i Edukacji omawia najnowszy dokument Watykanu.
Franciszek spotkał się z odpowiedzialnymi za komunikację w konferencjach episkopatów.