Pielgrzymie, szukaj miłosierdzia w naturze

Na początku ks. bp Andrzej szczególnie powitał Brazylijczyków, którzy przyjechali z grupą szwajcarską. To 12 młodych mężczyzn przygotowujących się do kapłaństwa w szwajcarskiej diecezji Lugano. Jak stwierdził biskup pomocniczy, wiele razy miał przyjemność współpracować z Brazylijczykami.

Swoją katechezę kaznodzieja rozpoczął od bocianów. Ptaki szczególnie kojarzone z Polską posłużyły za doskonałe porównanie w kontekście działania Bożej łaski i miłosierdzia.

- Jak obserwujemy bociany, widzimy, że lecąc przez dłuższy czas nie ruszają skrzydłami. To oznacza, że niesie je prąd powietrza. O własnych siłach ten ptak nie przeleci więcej jak kilometr, może dwa, ale dzięki wiatrom i prądom jest w stanie lecieć zdecydowanie dłużej i dalej - mówił bp Andrzej Siemieniewski

Zachęcał, by patrząc na ptaki, szukać znaków miłosierdzia Bożego w stworzeniu Bożym. Ta sytuacja rodem ze środowiska naturalnego przekłada się idealnie na człowieka, który także potrzebuje siły „z góry”, bo sam nie jest zdolny wielu rzeczy dokonać. Dlatego otrzymuje łaskę w swojej słabości, specjalną siłę od Boga. O tym pisał w adhortacji apostolskiej Evangelii Gaudium papież Franciszek.

- Miłosierdzie to siła, która uskrzydla człowieka. Pomoc, która płynie z natury pomaga podróżować ptakom. My także szukamy elementu ponadnaturalnego w życiu i jest nim łaska Boża. Człowiek otrzymuje duchowe skrzydła do Pana Boga. Dzięki nim możemy dotrzeć do miejsc, które wydają się nam niemożliwe do osiągnięcia. Prąd Boży pozwala nam dolecieć - tłumaczył polski biskup Szwajcarom z diecezji Lugano.

Prąd Boży, jak wyjaśniał, to nikt inny jak Duch Święty. Czytamy o Nim w Dziejach Apostolskich, o podmuchu Pana Boga. Tak zostaje przedstawiony w Piśmie Świętym.

- Ta droga do Polski, ten przyjazd może wydawał się wielu niemożliwy, ale Duch Święty pomógł i was prowadzi. Miłosierdzie jest wielką siłą. To bardzo ważne, ponieważ wielu ludzi myśli, że miłosierdzie jest pewnym wyborem naszych słabości albo nawet czasami słabością Pana Boga, bo przecież Bóg jest słaby, dlatego, że przebacza, podczas gdy na świecie wciąż jest dużo zła - nauczał wrocławskim biskup pomocniczy - Nie możemy więc mówić, że Bóg jest miłosierny, więc róbcie, co chcecie. To nie jest miłosierdzie.

Miłosierdzie to siła Boga, w której On sam się przemienia. Nie pochodzi ona z tego świat, bo to siła duchowa, Ducha Świętego, która działa z naszego środka. Nie działa z zewnątrz jak władza polityczna, ale wychodzi z naszego wnętrza i pomaga nam wzrastać. Wtedy Jego miłosierdzie w nas jaśnieje.

Bp Andrzej Siemieniewski, kontynuując tematykę związaną z naturą, mówił o miłosierdziu przyrównując je do słońca i deszczu, które pomaga kwiatom rosnąć. To źródła siły dla roślin. Obserwując środowisko, możemy się wiele o Panu Bogu nauczyć, bo przecież to On stworzył nasz świat.

- Proszę was, obserwujcie ptaki, kwiaty, rośliny, stworzenia Boże. Wszystko jest bardzo piękne, ale nie tylko o to chodzi. Natura przekazuje nam nauczanie samego Stwórcy. W naturze odnajdziemy punkty ważne dla nas i naszego życia, o których mówił Pan Jezus - podkreślał bp Andrzej.

Obserwacja przyrody staje się sposobem na poznanie i naśladowanie Ewangelii, co nie tylko możemy, ale powinniśmy robić. Musimy naturalne znaki odczytywać, bo w nich zawarta jest nauka o miłosierdziu Ojca.

- Zadam wam pytania, nad którymi warto się zastanowić - zwrócił się do szwajcarskich pielgrzymów bp Siemieniewski w czasie katechezy.

W jaki sposób Pan Bóg prowadzi cię poprzez znaki natury? Jak pomagać innym odkrywać ten świat poprzez znaki natury, które dał nam Bóg? Jak pomagać tym, którzy nie widzą nic więcej niż ekran laptopa czy smartfona, odczytywać znaki natury?

- Musimy wychodzić z miejsc typowo zamkniętych, np. sprzed ekranu komputera, do świata i zobaczyć, jaki jest piękny i jak wiele znaków miłosierdzia daje nam na co dzień - stwierdził prelegent.

Podziękowania za tłumaczenie włoskiej katechezy dla ks. Kamila Cielińskiego.

  Archiwum pielgrzymów szwajcarskich Goście ze Szwajcarii czuli się wyróżnieni katechezą samego biskupa, wygłoszoną w ich jezyku