Dyrektor Programowy Radia Watykańskiego wskazał na wyjątkowe elementy tej celebracji, które potwierdzają bardzo dobre relacje Kościołów katolickiego i ormiańskiego.
„To z całą pewnością najważniejsze wydarzenie dla Ormian. Tutaj przynajmniej tak się je odbiera. Liturgia eucharystyczna była wyjątkowa dlatego, że zasadniczo Ormianie Kościoła Apostolskiego nie celebrują jej na zewnątrz, na powietrzu, a jeżeli się to zdarza, to tylko kilka razy w ciągu roku. Tym razem była to jakby Msza polowa, która zgromadziła parę tysięcy osób. To wszystko odbyło się pod palącym, gorącym niebem Eczmiadzynu, gdyż taka pogoda tutaj obecnie panuje, jak w środku lata. Mogliśmy śledzić cały przebieg liturgii przy pomocy książeczek, które nam rozdano. Stąd przez te dwie godziny aktywnie byliśmy razem z naszym braćmi Ormianami. Wyjątkowe momenty tej liturgii miały miejsce wtedy, kiedy wymieniono dwukrotnie imię Papieża. To przecież również w czasie liturgii ormiańskiej się nie zdarza. Na zakończenie uścisk Papieża i Karekina II. Szczególnie ostatnie zdanie wypowiedziane przez Ojca Świętego w jego przemówieniu wywarło ogromne wrażenie i wielki aplauz, mianowicie kiedy Franciszek poprosił zwierzchnika Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego o błogosławieństwo dla siebie i dla całego Kościoła katolickiego. W tym momencie wszyscy ormiańscy biskupi wstali ze swoich miejsc i rozległ się naprawdę bardzo gorący aplauz jako konkluzja tych słów Papieża. Nie jesteśmy jeszcze w pełni razem, ale to wydarzenie jakoś nas tym bardziej ze sobą zbliżyło” – powiedział ks. Majewski.
Środa jest szóstym dniem pobytu 88-letniego Franciszka w Poliklinice Gemelli.
Franciszek jest jednak w dobrym nastroju – stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Papież zmaga się z polimikrobiologiczną infekcją dróg oddechowych.
Poprawa zdrowia, ale papież nie poprowadził niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.