Dyrektor Programowy Radia Watykańskiego wskazał na wyjątkowe elementy tej celebracji, które potwierdzają bardzo dobre relacje Kościołów katolickiego i ormiańskiego.
„To z całą pewnością najważniejsze wydarzenie dla Ormian. Tutaj przynajmniej tak się je odbiera. Liturgia eucharystyczna była wyjątkowa dlatego, że zasadniczo Ormianie Kościoła Apostolskiego nie celebrują jej na zewnątrz, na powietrzu, a jeżeli się to zdarza, to tylko kilka razy w ciągu roku. Tym razem była to jakby Msza polowa, która zgromadziła parę tysięcy osób. To wszystko odbyło się pod palącym, gorącym niebem Eczmiadzynu, gdyż taka pogoda tutaj obecnie panuje, jak w środku lata. Mogliśmy śledzić cały przebieg liturgii przy pomocy książeczek, które nam rozdano. Stąd przez te dwie godziny aktywnie byliśmy razem z naszym braćmi Ormianami. Wyjątkowe momenty tej liturgii miały miejsce wtedy, kiedy wymieniono dwukrotnie imię Papieża. To przecież również w czasie liturgii ormiańskiej się nie zdarza. Na zakończenie uścisk Papieża i Karekina II. Szczególnie ostatnie zdanie wypowiedziane przez Ojca Świętego w jego przemówieniu wywarło ogromne wrażenie i wielki aplauz, mianowicie kiedy Franciszek poprosił zwierzchnika Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego o błogosławieństwo dla siebie i dla całego Kościoła katolickiego. W tym momencie wszyscy ormiańscy biskupi wstali ze swoich miejsc i rozległ się naprawdę bardzo gorący aplauz jako konkluzja tych słów Papieża. Nie jesteśmy jeszcze w pełni razem, ale to wydarzenie jakoś nas tym bardziej ze sobą zbliżyło” – powiedział ks. Majewski.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.