Przyszły papież Pius XI, jeszcze jako nuncjusz apostolski w Polsce, trzykrotnie gościł w Opolu.
O celu tych wizyt, a także o ich niefortunnych konsekwencjach mówiono podczas międzynarodowej konferencji naukowej „Nuncjusz na ziemiach pogranicza”, zorganizowanej przez Archiwum Państwowe w Opolu. Gośćmi dwudniowych obrad, które przybliżyły misję bp. Achillesa Rattiego w Polsce i jej znaczący wpływ na jego późniejszy pontyfikat, byli m.in. profesorowie z Włoch i Watykanu.
Entuzjastycznie witany
– W 1918 r. papież Benedykt XV, jeszcze przed zawieszeniem broni, postanowił posłać do Polski w charakterze wizytatora apostolskiego swojego zaufanego pracownika ks. Achillesa Rattiego, ówczesnego prefekta Biblioteki Watykańskiej. Ratti został przyjęty przez Polaków z wielkim oddaniem i radością. Polacy byli szczęśliwi i dumni, że otrzymują wizytatora apostolskiego jeszcze przed tym, jak Polska ogłosiła swoją niepodległość i została uznana jako państwo przez inne narody Europy – tłumaczył o. Bernard Ardura, przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych.
– Analiza pierwszej instrukcji poselskiej przygotowanej przez sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej wykazuje, że Rzym nie posiadał całkiem jasnej wizji tego, co dzieje się w Polsce, dlatego Ratti otrzymał polecenie, by być blisko biskupów warszawskich, przyglądać się sytuacji czy też rozeznać kandydatów na biskupów wakujących się diecezji – wyliczał bp Jan Kopiec. Wizytator apostolski interesował się życiem Polaków, jeździł po ziemiach polskich wzdłuż i wszerz. A gdy Polska ogłosiła niepodległość, już 4 dni później Stolica Apostolska uznała nowe państwo. Nuncjuszem mianowany został właśnie ks. Ratti, który wkrótce w archikatedrze warszawskiej przyjął święcenia biskupie. – Czas pobytu w Polsce dla przyszłego papieża był okresem trudnym i męczącym. Tu dojrzały w nim niektóre przekonania, jakie później będą ożywiać linię przyjętą podczas pontyfikatu – wyjaśniał prof. Gianpaolo Romanato z Uniwersytetu Padewskiego i Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych. Akcentował m.in. przekonanie papieża Piusa XI, że Stolica Apostolska powinna trzymać mocno pod kontrolą episkopat lokalny, powierzając nuncjuszom oprócz przedstawicielstwa dyplomatycznego, również funkcję kościelną w stosunku do Kościołów lokalnych, a także przekonanie o znaczeniu polityki konkordatowej, która miała wzmacniać autonomię Kościoła w relacji do zawsze możliwych wpływów państwowych.
Cztery zeszyty
– Pamiętniki Rattiego, niedawno opublikowane, które stanowią uzupełnienie znanej już od dawna dokumentacji nuncjatury w Warszawie, opisują nam jego zajęcia codzienne, a także instrukcje, jakie otrzymywał z Rzymu, sądy, jakie w nim dojrzewały na temat osób, faktów i sytuacji, oraz wskazówki, jakie wysyłał do Rzymu w obliczu decyzji, które Stolica Apostolska powinna wziąć na siebie – tłumaczył prof. Romanato. Chodzi o cztery małe zeszyciki w czarnej oprawie, wypełnione starannym pismem nuncjusza. – Zapiski z Polski zostały przechowane przez sekretarzy Piusa XI, ale do Tajnego Archiwum Watykańskiego trafiły dopiero w 1976 roku. Nie znamy powodu tego opóźnienia – mówił prof. Gianni Venditti z Tajnego Archiwum Watykańskiego. Podkreśla, że prywatne zapiski przyszłego papieża niczego nie ujmują jego postaci ani niczego nie dodają, ale – co cenne – zawierają punkty, które potem znalazły opracowanie w oficjalnych dokumentach papieskich. W Polsce Ratti uczestniczył w reaktywowaniu struktur kościelnych, był jednym z trzech dyplomatów, którzy nie opuścili stolicy podczas Bitwy Warszawskiej, stając się duchowym przywódcą walczącego kraju.
Jednak, jak podkreślał prof. Romanato, najtrudniejszym okresem w sprawowaniu przez bp. Rattiego posługi nuncjusza apostolskiego w Polsce był czas spędzony w Opolu. Ale z tego czasu dziennik nigdy nie został napisany albo zaginął.
Fatalny zbieg okoliczności
Nuncjusz apostolski otrzymał od papieża dodatkową funkcję – naczelnego komisarza kościelnego dla obszarów plebiscytowych. Ks. Piotr Górecki wyjaśniał, że Ratti pełnił ją od kwietnia do grudnia 1920 r. i w tym czasie trzy razy przyjechał na Śląsk. W Opolu mieszkał na plebanii parafii Krzyża Świętego, Msze św. sprawował w kościele św. Aleksego, objeżdżał Śląsk, mając świadomość, że musi pozostawać ostoją jedności dla katolików polskich i niemieckich. Wówczas biskupem miejsca był kard. Adolf Bertram, który podjął działania, by ukrócić działalność agitacyjną księży. 21 listopada 1920 r. wydał zarządzenie dotyczące udziału duchowieństwa w walce plebiscytowej. Zastrzegał, że czyni to za zgodą Stolicy Apostolskiej. – Było to dzień po wizycie u niego bp. Rattiego, a więc zbieg okoliczności spowodował, że w Polsce to Rattiego oskarżano o niedopełnienie obowiązków komisarza. A on, przedkładając dobro Kościoła nad własne, zaniechał swojej obrony – tłumaczył Górecki. – Kwestia śląska pogrążyła nuncjusza, który został odwołany do Włoch – podkreślał prof. Romanato.
Bp Achilles Ratti w 1921 r. został arcybiskupem mediolańskim, otrzymał też kapelusz kardynalski, a 6 lutego 1922 r. został wybrany na papieża. Przybrał imię Piusa XI.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.