Ten drogi mi brat "w swoim długim i owocnym życiu dawał z radością świadectwo Ewangelii i służył posłusznie Kościołowi" - napisał papież Franciszek.
Ten drogi mi brat „w swoim długim i owocnym życiu dawał z radością świadectwo Ewangelii i służył posłusznie Kościołowi, najpierw w diecezji weneckiej, potem z troskliwą miłością u boku św. Jana XXIII”. Takimi słowami określa Ojciec Święty w telegramie kondolencyjnym, przesłanym na ręce biskupa Bergamo, zmarłego tam wczoraj w wieku stu lat kard. Lorisa Capovillę.
Z tamtejszą diecezją pozostawał on związany w ostatnim okresie życia, zajmując się przez ponad ćwierć wieku w Sotto il Monte, skąd pochodził Jan XXIII, pielęgnowaniem pamięci o tym papieżu, którego był sekretarzem osobistym. Stał się jej „gorliwym stróżem i kompetentnym interpretatorem” – pisze Franciszek w telegramie. Przypomina też jego posługę biskupią, pełnioną w Chieti, a potem w Loreto. Podkreśla, że był w niej zawsze w pełni oddany dobru kapłanów i wszystkich wiernych, wierny wskazaniom Soboru Watykańskiego II. Wyrazem szczególnego uznania Ojca Świętego dla abp. Lorisa Capovilli było mianowanie go przed dwoma laty, w wieku 98 lat, kardynałem.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.
Nie w zgiełku, „ale w ciszy oczekiwania przenikniętego miłością”.
Sytuacja jest bardzo napięta, bardzo, bardzo - powiedział Ojciec Święty.
Papież we wtorek rano przyjął na audiencji patriarchę Ormian.