Prawdziwe historie, jakich nie słyszeliście.
Cecylia Flores-Oebanda z Filipin, była już w wieku 13 lat katechetką. W czasach dyktatury Marcosa, kiedy była w 8 miesiącu ciąży została razem z mężem uwięziona za działalność opozycyjną. Grożono jej gwałtem i śmiercią. W więzieniu urodziła dwoje dzieci. Cecylia mówiła o historii swojego życia podczas sympozjum “Głosy wiary” zorganizowanego w Watykanie z okazji Dnia Kobiet.
Po swoich bolesnych doświadczeniach Cecylia była pełna nienawiści, ale jak sama mówi, doświadczywszy wiele miłości ze strony Boga, była w stanie przebaczyć swoim prześladowcom. Zmuszana w dzieciństwie do ciężkiej pracy w 1991 roku założyła organizację, która zajmuje się walką z handlem ludźmi, który jest bardzo rozpowszechniony na Filipinach. Jednak uważa, że jej zadaniem jest nie tylko ratować ofiary handlu żywym towarem, ale również przyprowadzać je do Chrystusa i cieszy się, że mogła wystąpić w Watykanie, ponieważ jak sama podkreśla, jej walka jest częścią największego z możliwych projektów, jakim jest zbawcza misja Kościoła.
Podczas watykańskiego sympozjum o swojej 48-letniej działalności na rzecz dziewczynek zmuszanych do małżeństwa opowiadał salezjanin z Indii ks. George Menamparampil. W Indiach co roku oddawanych jest za mąż około 15 milionów niepełnoletnich dziewcząt, z których niektóre nie mają jeszcze 10 lat. O. George dał przykład kobiety, która została babcią w wieku 30 lat, ponieważ jej córka, tak jak matka, została zmuszona do ślubu gdy miała 14 lat. Salezjanie pomagają rocznie setkom dziewczynek, które uciekły od swoich przymusowych małżonków lub były bite przez ojców, którzy chcieli jej zmusić do ślubu. Duchowi synowie św. Jana Bosko starają się zapewnić im dach nad głową, edukację, a później znaleźć pracę.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.