Ojciec Święty skierował przesłanie do abp. Światosława Szewczuka z okazji 70. rocznicy pesudosoboru lwowskiego.
Z woli Stalina zlikwidowano na nim ukraiński Kościół greckokatolicki i wcielono go do Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Papież przypomina, że do tych smutnych wydarzeń doszło pod wpływem kontekstu ideologicznego i politycznego, a także idei przeciwnych istnieniu tego Kościoła. Dla pasterzy i wiernych stały się one przyczyną trwających przez dziesięciolecia cierpień.
„Wspominając te wydarzenia, z głęboką wdzięcznością chylimy czoła przed tymi, którzy za cenę utrapień a nawet męczeństwa, przez cały ten czas dawali świadectwo wierze, przeżywanej z poświęceniem w swym Kościele i nieskazitelnej jedności z Następcą Piotra. Zarazem jednak, z oczami oświeconymi tą samą wiarą, wpatrujemy się w Pana Jezusa Chrystusa, pokładając w Nim, a nie w ludzkiej sprawiedliwości, całą naszą nadzieję” – napisał Franciszek, dodając, że Ewangelię należy głosić również pośród cierpień i trudności.
Zapewniając raz jeszcze o swej wdzięczności za wierność ukraińskich grekokatolików, Papież daje też wyraz swej „solidarności z pasterzami i wiernymi w tym, co robią w tym trudnym czasie, naznaczonym przez udręki wojny, dla ulżenia ludziom w cierpieniu i w poszukiwaniu dróg pokoju dla drogiej ukraińskiej ziemi”.
„W Panu jest nasza odwaga i nasza radość” – pisze na zakończenie Franciszek, zawierzając wiernych wstawiennictwu Maryi i męczenników tego Kościoła. Na znak swej miłości i pamięci, wszystkim udziela Apostolskiego Błogosławieństwa.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.