Msze św. w bazylice Matki Bożej z Guadalupe, Ecatepec, dla Indian stanu Chiapas w San Cristóbal de Las Casas i w Ciudad Juárez, spotkania z rodzinami w Tuxtla Gutiérrez, młodzieżą w Morelii oraz światem pracy w Ciudad Juárez, wizyty w szpitalu pediatrycznym im. Federica Gómeza w Mieście Meksyk i w więzieniu w Ciudad Juárez - to główne wydarzenia wizyty apostolskiej Franciszka w Meksyku, 120-milionowym kraju, którego 90 proc. mieszkańców wyznaje katolicyzm.
Gorące powitanie
Późnym popołudniem 12 lutego samolot A 330 włoskich linii lotniczych Alitalia „Giotto” z papieżem na pokładzie wylądował na międzynarodowym lotnisku Benito Juárez w mieście Meksyk. U stóp samolotu Franciszka powitał prezydent Meksyku Enrique Peña Nieto wraz z małżonką. Czworo dzieci w tradycyjnych strojach wręczyło Ojcu Świętemu wiązankę kwiatów.
Obecni byli – jak zwykle – przedstawiciele władz państwowych, członkowie prezydium oraz Rady Stałej Episkopatu Meksyku, a także grupa wiernych, w tym zespoły muzyczne. Tłumy krzyczały: „Franciszku, bracie, jesteś Meksykaninem”. Papież otrzymał sombrero, pobłogosławił dzieci, w tym niepełnosprawne.
Na kilkunastokilometrowym odcinku do Nuncjaturze Apostolskiej Franciszka witały dziesiątki tysięcy mieszkańców stolicy, pozdrawiając go światłem swoich telefonów komórkowych.
Przybywam jako misjonarz miłosierdzia i pokoju
13 lutego w sobotę przed południem Franciszek spotkał się z władzami, społeczeństwem cywilnym i korpusem dyplomatycznym w Pałacu Narodowym. Wcześniej oficjalnie powitał go prezydent Enrique Peña Nieto, któremu towarzyszyła żona.
Gdy jechał tam papamobilem z eskortą policyjną, znów witały go entuzjastycznie tysiące ludzi. W pałacu przyjęto go z honorami wojskowymi i odegrano hymny Meksyku i Watykanu. Po rozmowie papież z prezydentem wyszli do tłumu zgromadzonego na Patio Centralnym, gdzie wygłosili przemówienia.
– Mieszkańcy Meksyku kochają Cię za Twą szczerość, otwartość i dobroć – zapewnił prezydent. Zwrócił uwagę, że powitanie to odbywa się po raz pierwszy w Pałacu Narodowym (wcześniej Jan Paweł II – ze względu na radykalną świeckość państwa – był podejmowany w innych budynkach). Pałac Narodowy (prezydencki) zajmuje szczególne i symboliczne miejsce w dziejach Meksyku, wiąże się bowiem bezpośrednio z rewolucją z 1910 r., która miała charakter silnie antyklerykalny i antykatolicki.
W przemówieniu Franciszek wskazując na kulturowe bogactwo Meksyku, zachęcił, aby je „cenić, pobudzać i strzec”. Ostrzegł, by nie szukać drogi przywilejów lub korzyści nielicznych ze szkodą dla dobra wszystkich, bo wtedy wcześniej czy później życie w społeczeństwie staje się żyznym gruntem dla korupcji, handlu narkotykami, wykluczenia kultur, przemocy, a nawet dla handlu ludźmi, porwań i śmierci, powodując cierpienia i hamując rozwój.
Papież wezwał przywódców życia społecznego, kulturalnego i politycznego do pracy nad udostępnieniem wszystkim obywatelom niezbędnych dóbr materialnych i duchowych, stworzeniem stosownych warunków życia, godnej pracy, wyżywienia, rzeczywistej sprawiedliwości, skutecznego bezpieczeństwa oraz do zdrowego i pokojowego środowiska naturalnego.
Spojrzenie czułej troski
W stołecznej katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Franciszek spotkał się z meksykańskimi biskupami z 93 diecezji. Na placu powitało go 80 tys. osób. Przed świątynią czekał na Franciszka także burmistrz Meksyku Miguel Angel Mancer, który wręczył mu klucze do miasta. W katedrze Ojciec Święty długo modlił się przed ołtarzem Przebaczenia z Najświętszym Sakramentem.
Kard. Rivera przypomniał, że wcześniej tę świątynię odwiedził św. Jan Paweł II. To tu w styczniu 1979 r. odprawił swą pierwszą Mszę św. na ziemi meksykańskiej.
– Nie mogłem tu nie przybyć! Czyż Następca Piotra, wezwany z dalekiego Południa Ameryki Łacińskiej, mógłby nie spojrzeć na „Virgen Morenita” [Czarną Panienkę]? – powiedział w Franciszek w bardzo osobistym i poetyckim przemówieniu. Przypomniał długie i bolesne dzieje Meksyku połączone przelewem krwi, gwałtownymi i niszczycielskimi wstrząsami, z przemocą i nieporozumieniami. Zachęcił biskupów, aby z mocą manifestowali chrześcijańską tożsamość, gdyż tylko dzięki niej będą mogli pomóc Meksykanom „pojednać przeszłość, często naznaczoną osamotnieniem, izolacją i marginalizacją, z przyszłością ciągle spychaną na jutro, które się wymyka”.
- Uważajcie, aby wasze spojrzenia nie pokrywały się półcieniami mroków światowości, nie dajcie się zepsuć trywialnym materializmem ani kuszącymi złudzeniami porozumień zawieranych pod stołem, nie pokładajcie zaufania w „rydwanach i koniach” dzisiejszych faraonów – zachęcał papież i wskazał na potrzebę „świętego krzyku”, że Bóg istnieje i jest blisko przez Jezusa.
Meksykańskich biskupów zachęcał, by byli świadkami Jezusa, gdyż inaczej słowa, którymi „wspominamy o Nim są jedynie pustymi figurami retorycznymi”. Wskazał na konieczność opieki nad młodymi i zaapelował, by nie lekceważyć wyzwania etycznego i antycywilizacyjnego, jakie stanowi dla całego społeczeństwa meksykańskiego, łącznie z Kościołem, handel narkotykami.
Prosił biskupów o opiekę nad ludami tubylczymi oraz ich fascynującymi, a nierzadko zmasakrowanymi kulturami i wskazał na konieczność pokonywania pokus dystansu i klerykalizmu, chłodu i obojętności, zachowania triumfalnego i autoreferencyjności. Zaapelował do biskupów, by zachowali komunię i jedność między sobą i podkreślił, że „nie trzeba «książąt», ale wspólnoty świadków Pana”.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.