O godz. 15. 00 czasu lokalnego (21.00 czasu polskiego) Ojciec Święty opuścił budynek Kurii Biskupiej w Holguin i udał się samochodem otwartym na Loma de la Cruz („Pagórek krzyża”).
Jest to mały taras z widokiem na miasto na szczycie wzgórza o wysokości 261 metrów nad poziomem morza, 6 kilometrów na północ od Holguin. Już w 1790 roku pierwszy krzyż umieścił w tym miejscu przeor franciszkanów w Holguin, o. Francisco Antonio de Alegria. Obecny został wzniesiony na początku lat dziewięćdziesiątych, na miejscu wcześniejszego, zniszczonego przez piorun. Z miejsca tego rozciąga się wspaniały widok na miasto.
Papież zatrzymał się tam na chwilę modlitwy pod krzyżem. Następnie odmówił modlitwę, prosząc o Boże błogosławieństwo dla tej ziemi i miasta, a zwłaszcza dla rodzin, dzieci i młodych. Franciszek prosił też o Boże pocieszenie dla chorych i cierpiących. Modlił się, by wszyscy czuli się wezwani do pójścia za Jezusem.
Ojcu Świętem towarzyszył chór dziecięcy, także miejscowy biskup Emilio Aranguren Echeverria.Stamtąd udał się na lotnisko, skąd samolotem "Alitalii" poleci do Santiago de Cuba.
"Wspierając prawdziwe doświadczenie uczestnictwa i komunii”.
Spotkanie z kapłanami ze świata, zorganizował Dykasteria ds. Duchowieństwa
Jesteście „butlą z tlenem” dla Kościołów Wschodnich wyczerpanych konfliktami
„Nie zniechęcajcie się, jeśli czasami droga, którą macie przed sobą, staje się trudna” .
„Powierzamy ofiary miłosierdziu Bożemu i zanosimy modlitwy za rannych oraz ich rodziny”.
"Autorytet powinien rodzić się z jedności z Chrystusem, prostoty życia i gotowości do służby".