Franciszek modlił się dzisiaj rano w katedrze stolicy Piemontu przed Całunem Turyńskim - płótnie, w które, według wielowiekowej tradycji, było owinięte ciało Jezusa Chrystusa po złożeniu w grobie.
"Pannie Najświętszej zawierzam to miasto i jego terytorium oraz jego mieszkańców, aby mogli żyć w sprawiedliwości, pokoju i braterstwie" - powiedział Franciszek przed modlitwą Anioł Pański, która zakończyła Mszę św. w Turynie. Papież wskazując na obecny w miejscowej katedrze Całun powiedział, że "przyciąga on do oblicza i umęczonego ciała Jezusa, a jednocześnie popycha ku obliczu każdej osoby cierpiącej i niesprawiedliwie prześladowanej". Pozdrowił m. in. salezjanów obchodzących w tym roku 200. rocznicę urodzin założyciela, św. Jana Bosko.
Publikujemy pełny tekst papieskiego wystąpienia:
Na zakończenie tej uroczystości, nasze myśli zwracają się do Maryi Panny, kochającej i troskliwej matki względem wszystkich swoich dzieci, które Jezus powierzył Jej na krzyżu, ofiarowując samego siebie w akcie największej miłości. Ikoną tej miłości jest Całun, który tym razem przyciągnął do Turynu tak wielu ludzi. Całun przyciąga do oblicza i umęczonego ciała Jezusa, a jednocześnie popycha ku obliczu każdej osoby cierpiącej i niesprawiedliwie prześladowanej. Pobudza nas w tym samym kierunku, jak dar miłości Jezusa. „Miłość Chrystusa przynagla nas”: te słowa św. Pawła były mottem św. Józefa Benedykta Cottolengo.
Przywołując gorliwość apostolską wielu świętych kapłanów tej ziemi, począwszy od księdza Bosko, którego dwusetną rocznicę urodzin wspominamy, pozdrawiam z wdzięcznością was kapłanów i zakonników. Poświęcacie się z zaangażowaniem w pracy duszpasterskiej i jesteście blisko ludzi i ich problemów. Zachęcam was do kontynuowania z radością waszej posługi, zawsze koncentrując się na tym, co istotne w głoszeniu Ewangelii. Dziękując wam, bracia biskupi Piemontu, za obecność, zachęcam was, byście byli blisko waszych kapłanów z ojcowską miłością.
Pannie Najświętszej zawierzam to miasto i jego terytorium oraz jego mieszkańców, aby mogli żyć w sprawiedliwości, pokoju i braterstwie. Zwłaszcza powierzam rodziny, młodzież, osoby starsze, więźniów i wszystkich cierpiących, ze szczególną myślą o chorych na białaczkę w dzisiejszym Narodowym Dniu Walki z Białaczką, Chłoniakami i Szpiczakiem. Niech Maryja Pocieszycielka Wiernych, królowa Turynu i Piemontu umocni waszą wiarę, upewni waszą nadzieję i uczyni owocną waszą miłość, abyście byli „solą i światłem” tej błogosławionej ziemi.
Franciszek modlił się dzisiaj rano w katedrze stolicy Piemontu przed Całunem Turyńskim - płótnie, w które, według wielowiekowej tradycji, było owinięte ciało Jezusa Chrystusa po złożeniu w grobie. Potem odmówił modlitwę przed relikwiami bł. Pier Giorgio Frassatiego, patrona młodzieży, studentów, ludzi gór i Akcji Katolickiej.
Po spotkaniu ze światem pracy Turynu na placyku Królewskim papież przejechał odkrytym samochodem do katedry i tam, powitany przez proboszcza ucałował krzyż. Wchodzącego do świątyni Ojca Świętego powitał śpiew i brawa zgromadzonych. Potem Franciszek przez kilka chwil w ciszy adorował i modlił się przed Całunem. Następnie udał się do ołtarza z relikwiami bł. Pier Giorgio Frassatiego gdzie chwilę pogrążył się w modlitwie.
W świątyni obecne były mniszki klauzurowe z różnych klasztorów na terenie archidiecezji, emerytowany arcybiskup Turynu, kard. Severino Poletto, przedstawiciele Konferencji Biskupów Piemontu, członkowie Komitetu ds. Całunu, niepełnosprawni oraz członkowie rodziny bł. Pier Giorgio Frassatiego.
Po opuszczeniu katedry papież udał się ulicami miasta gorąco witany przez zgromadzonych na plac Vittorio, gdzie odprawi Mszę św. i odmówi z wiernymi modlitwę „Anioł Paski”.
Całun Turyński - płótno o rozmiarach 4,36 x 1,10 m, w które, jak głosi tradycja, miało być zawinięte ciało Chrystusa po zdjęciu z krzyża - sprowadzone zostało do Europy z Ziemi Świętej ok. 1353 r. Od 400 lat przechowywane jest w katedrze turyńskiej, w specjalnie w tym celu zbudowanej kaplicy Guarinich. Od XV w. Całun był własnością dynastii sabaudzkiej, której potomkowie w 1983 r. przekazali go papieżowi, a ten kolei polecił płótno opiece metropolitów turyńskich. Obecnie „strażnikiem Całunu” ustanowionym przez papieża jest arcybiskup Turynu, Cesare Nosiglia.
Tegoroczne nadzwyczajne wystawienie Całunu wiąże się z trwającym obecnie Rokiem Jubileuszowym św. Jana Bosko (sierpień 2014-sierpień 2015) z okazji 200. rocznicy jego urodzin. Oba te wydarzenia związane są ściśle z Turynem.
Rozpoczęte w tym roku wystawienie jest drugim w tym stuleciu – poprzednie odbyło się w 2010 r. Poprzednio Płótno wystawiano jeszcze w latach 1978, 1998 i 2000, a wcześniej w 1933 r., w ramach Roku Jubileuszowego z okazji 1900. rocznicy Odkupienia. Ponadto Całun był wystawiany telewizyjnie: po raz pierwszy w 1983 i ostatnio – 30 marca 2013 r.
Płótno to kilkakrotnie odwiedzali papieże. Jan Paweł II pielgrzymował tam 24 maja 1998 r., a wcześniej – jako kard. Karol Wojtyła odwiedził to miejsce w październiku 1978 r., gdy udawał się na pamiętne konklawe, które wybrało go na papieża. Poza tym gdy 13 kwietnia 1980 r. przebywał z wizytą w Turynie wystawiono na krótko Całun po Mszy na placu przed katedrą. Z kolei Benedykt XVI odwiedził Kaplicę Całunu 2 maja 2010 r.
Pier Giorgio Frassati został ogłoszony błogosławionym przez Jana Pawła II w maju 1990 r. Młody Włoch nie był wcale uosobieniem doskonałości, miał kłopoty z nauką, palił fajkę i cygara. Był człowiekiem wysportowanym, przystojnym, ze wspaniałą przyszłością, lubianym i podziwianym, pasjonatem gór i pieszych wycieczek. W tym wszystkim pragnął pójść za głosem Chrystusa, który wezwał go do służby miłości i miłosierdzia.
Był aktywnym świeckim zaangażowanym we wspólnotach, stowarzyszeniach kościelnych, ale także w ruchach działających społecznie i politycznie. Nieustannie odwiedzał chorych nawet podczas słynnej epidemii hiszpańskiej w 1918 r.
Jan Paweł II określił go „człowiekiem ośmiu błogosławieństw”, zachęcając w ten sposób młodych ludzi do wejścia na możliwą dla wszystkich drogę świętości.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.