Na znaczenie upamiętnienia rzezi Ormian sprzed stu lat nie tylko dla Armenii, ale także całego świata wskazał Ojciec Święty w przesłaniu do Ormian.
Franciszek przekazał je pod koniec Mszy św. na ręce zwierzchnika Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego, katolikosa i patriarchy wszystkich Ormian Karekina II, katolikosa Cylicji Arama, patriarchy Cylicji katolików obrządku ormiańskiego Nersesa Bedrosa XIX Tarmouni oraz prezydenta Armenii Serża Sarkisjana.
W papieskim przesłaniu czytamy, że rzeź Ormian przed stu laty była prawdziwym męczeństwem tego narodu. Nie ma ormiańskiej rodziny, która nie straciłaby wówczas któregoś ze swych członków. Franciszek zapewnił o swej bliskości z całym narodem ormiańskim. Wyraził wdzięczność zwierzchnikom armeńskich chrześcijan za wspólną modlitwę w dniu, gdy do grona doktorów Kościoła powszechnego zaliczył św. Grzegorza z Nareku. Zaznaczył, że ten żyjący w X wieku mnich potrafił dobrze wyrazić wrażliwość swego narodu.
Papież przypomniał długie dzieje chrześcijaństwa w Armenii, która przyjęła chrzest w 301 roku. Zaznaczył, że fakt ten naznaczył jej kulturę i historię, w której nie brakowało świadków Chrystusa i męczenników. Wiara ta towarzyszyła także Ormianom w obliczu tragedii sprzed stu lat.
„Upamiętnienie tego, co się stało jest konieczne nie tylko dla narodu ormiańskiego i dla Kościoła powszechnego, ale dla całej rodziny ludzkiej, aby przestroga wypływająca z tej tragedii uwolniła nas od popadania w podobne okrucieństwa, które obrażają Boga i ludzką godność. Także i dziś bowiem te konflikty przeradzają się niekiedy w nieuzasadnioną, przemoc, podsycaną przez instrumentalizacją różnorodności etnicznych i religijnych. Wszyscy stojący na czele państw i organizacji międzynarodowych są wezwani do przeciwstawiania się takim przestępstwom poprzez stanowcze poczucie odpowiedzialności, nie popadając w dwuznaczności i kompromisy”- czytamy w przesłaniu Ojca Świętego.
Franciszek wyraził pragnienie, aby ta rocznica stała się dla wszystkich motywem do pokornej i szczerej refleksji oraz otwarcia serca na przebaczenie, będące źródłem pokoju i odnowionej nadziei. Życzył, aby powrócono na drogę pojednania między narodami ormiańskim a tureckim, a pokój nastał także w Górskim Karabachu. Przypomniał, że w przeszłości narody te, pomimo sporów i napięć, żyły w pokoju, a nawet w wirze przemocy odnotowywano przypadki solidarności i wzajemnej pomocy. „Tylko w tym duchu nowe pokolenia mogą otworzyć się na lepszą przyszłość a ofiara wielu może stać się ziarnem sprawiedliwości i pokoju” - stwierdził papież.
Ojciec Święty zachęcił chrześcijan do żarliwej modlitwy, aby przelana krew, mocą odkupieńczej ofiary Chrystusa, dokonała cudu pełnej jedności wśród Jego uczniów, w szczególności zacieśnienia więzi braterskiej przyjaźni, które już łączą Kościół Katolicki i Ormiański Kościół Apostolski.
„Świadectwo tak wielu braci i sióstr, którzy bezbronni oddali swoje życie za wiarę, niech jednoczy różne wyznania: jest to ekumenizm krwi, który skłonił św. Jana Pawła II, by wspólnie oddawać hołd podczas Jubileuszu roku 2000, wszystkim męczennikom XX wieku. Także dzisiejsza uroczystość włącza się w ten kontekst duchowy i kościelny”- czytamy w przesłaniu Franciszka.
Papież zapewnił, że będzie łączył się duchowo z planowaną na 23 kwietnia w katedrze w Eczmiadzynie kanonizacją męczenników Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego oraz obchodach rocznicowych w miasteczku Antelias koło Bejrutu, jakie odbędą się w lipcu bieżącego roku.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.