"Ci, którzy w swym życiu obrali tę drogę, drogę zła - jakimi są mafiozi - nie są w komunii z Bogiem, są ekskomunikowani" - powiedział Ojciec Święty w Sibari w Kalabrii, na zakończenie jednodniowej wizyty w diecezji Cassano all'Jonio.
Z imienia stanowczo potępił mającą swoje korzenie w tym regionie Włoch ‘ndranghetę - najpotężniejszą organizacją przestępczą w tym kraju. Głównymi tematami homilii było adorowanie Boga obecnego w Eucharystii oraz wprowadzanie w życie przykazania wzajemnej miłości. Liturgia odnosiła się do Bożego Ciała, które we Włoszech jest przeniesione na niedzielę. Uczestniczyło w niej ponad 100 tys. osób.
Franciszek podkreślił, że w centrum Bożego Ciała znajduje się adoracja Pana Jezusa obecnego w Eucharystii oraz przemierzanie wraz z Nim świata. Dodał, że te dwa elementy charakteryzują nie tylko uroczystość Bożego Ciała, ale także życie całego ludu chrześcijańskiego.
Mówiąc o adorowaniu Boga, papież zaznaczył, iż ten Bóg jest miłością, że w Jezusie Chrystusie ofiarował za nas samego siebie na krzyżu, za nasze grzechy i mocą tej miłości zmartwychwstał i żyje w swoim Kościele. "Nie mamy innego Boga, prócz Niego!" - podkreślił Franciszek.
Następnie papież stwierdził: "Kiedy adorowanie Boga jest zastępowane adorowaniem pieniądza, to otwiera się droga grzechu, interesu osobistego i przemocy. Kiedy nie oddaje się czci Panu Bogu, to stajemy się czcicielami zła, tak jak są nimi ci, którzy żyją z przestępstw i przemocy. Wasza tak piękna ziemia zaznaje znaków konsekwencji tego grzechu. Tym właśnie jest ‘ndrangheta: oddawaniem czci złu i pogardzaniem dobrem wspólnym. To zło musi być przezwyciężone, musi być oddalone. Trzeba mu powiedzieć «nie». Kościół, który, jak wiem, jest tak bardzo zaangażowany w wychowywanie sumień, musi poświęcać coraz więcej wysiłków, aby dobro mogło zwyciężyć. Proszą nas o to nasze dzieci, domaga się tego od nas nasza młodzież, potrzebująca nadziei. W odpowiedzi na te wymagania może nam pomóc wiara. Ci, którzy w swym życiu obrali tę drogę, drogę zła - jakimi są mafiozi - nie są w komunii z Bogiem, są ekskomunikowani" - powiedział Ojciec Święty.
Franciszek zaznaczył, że ze względu na tę wiarę wyrzekamy się szatana i wszystkich jego pustych obietnic; wyrzekamy się bożków pieniędzy, próżności, pychy i władzy. "My, chrześcijanie, nie chcemy czcić nikogo i niczego na tym świecie, za wyjątkiem Jezusa Chrystusa, który jest obecny w Najświętszym Sakramencie" - stwierdził Ojciec Święty. Jednocześnie zauważył, że często nie zdajemy sobie w pełni sprawy z konsekwencji naszej wiary, co ona oznacza i co z niej powinno wynikać. "Prośmy dziś Pana, aby nas oświecił i nawrócił, abyśmy naprawdę oddawali cześć tylko Jemu i wyrzekli się zła we wszelkich jego formach" - stwierdził Franciszek.
Następnie Ojciec Święty wskazał, że kryterium autentyczności tej wiary w realną obecność Jezusa Chrystusa w konsekrowanym chlebie i winie jest gotowość pójścia za Nim i wraz z Nim, usiłując realizować przykazanie miłości Boga i bliźniego. "Lud adorujący Boga w Eucharystii jest tym samym, który podąża w miłosierdziu" - zaznaczył papież.
Franciszek zachęcił wiernych, by okazywali solidarność, zwłaszcza wobec osób, które najbardziej potrzebują sprawiedliwości, nadziei i serdeczności. Wyraził też uznanie dla inicjatyw podejmowanych w diecezji Cassano all'Jonio, zwłaszcza w dziedzinie tworzenia nowych miejsc pracy. "Drodzy młodzi, nie dajcie sobie ukraść nadziei. Powiedziałem to wiele razy, i powtarzam po raz kolejny: nie dajcie sobie ukraść nadziei. Adorując Jezusa w waszych sercach i trwając w zjednoczeniu z Nim, będziecie umieli przeciwstawić się złu, niesprawiedliwości, przemocy - mocą dobra, prawdy i piękna" - zaapelował papież.
Ojciec Święty zapewnił, że jeśli chrześcijanie będą adorowali Chrystusa i będą Go naśladować, idąc wraz z Nim, to wówczas ich Kościół lokalny i parafie będą wzrastały w wierze i miłosierdziu, w radości ewangelizowania. "Będziecie Kościołem, w którym ojcowie, matki, kapłani, zakonnicy, katecheci, dzieci, osoby starsze, ludzie młodzi będą szli obok siebie, będą się nawzajem wspierali, pomagali sobie, miłowali się jak bracia, zwłaszcza w chwilach trudności" - stwierdził Franciszek.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.