I tak już krucha demokracja w naszym kraju z każdym dniem staje się coraz bardziej ulotna – alarmują biskupi Nigru.
Wzywają zarazem polityków do rzeczywistej troski o dobro mieszkańców tego ubogiego kraju, którzy na co dzień borykają się z głodem, brakiem pracy i wystarczającej opieki medycznej.
Kościół, zaangażowany w proces pojednania narodowego, przypomina, że po ostatnich wyborach, które dawały nadzieję na godniejsze życie, wciąż zbyt wielu polityków wykorzystuje swe stanowisko do załatwiania własnych interesów i prywatnych porachunków, a nie do tego, by troszczyć się o dobro wspólne.
Sytuacja Nigryjczyków nie poprawia się. Żywność, edukacja, opieka zdrowotna, a nawet dach nad głową są dla zbyt wielu nieosiągalnym marzeniem.
Sytuację w kraju utrudnia też napływ uchodźców z sąsiedniej Nigerii. Uciekają oni przed siejącymi śmierć i zniszczenie islamskimi rebeliantami z ugrupowania Boko Haram.
Jesteście „butlą z tlenem” dla Kościołów Wschodnich wyczerpanych konfliktami
„Nie zniechęcajcie się, jeśli czasami droga, którą macie przed sobą, staje się trudna” .
„Powierzamy ofiary miłosierdziu Bożemu i zanosimy modlitwy za rannych oraz ich rodziny”.
"Autorytet powinien rodzić się z jedności z Chrystusem, prostoty życia i gotowości do służby".
Apelował też, by nie zadowalać się minimum i nie być biernymi odbiorcami.