Matka oddała życie za dziecko

Chora na raka i brzemienna mieszkanka Nowego Jorku poświęciła swe życie za swe nienarodzone dziecko. Elizabeth Joice odmówiła aborcji, którą zalecali jej lekarze i powstrzymała się od chemioterapii, która mogłaby wyleczyć ją z raka, lecz prawdopodobnie zabiłaby dziecko. Po urodzeniu zdrowej dziewczynki, kobieta zmarła.

Elizabeth Joice zmagała się z chorobą nowotworową od 2010 roku, kiedy lekarze, którzy początkowo myśleli, że kobieta cierpi na dyskopatię, wykryli w jej organizmie rakowatego guza. Leczenie wydawało się początkowo skuteczne. Choroba cofnęła się pod wpływem agresywnej terapii. Choć przestrzegano, że prawdopodobieństwo zajścia w ciążę jest bardzo małe, młode małżeństwo oznajmiło niebawem znajomym i przyjaciołom, że spodziewają się dziecka. Szybko po tej, pojawiła się też inna wiadomość: doszło do reemisji raka.

Max, ojciec dziecka i wdowiec, podkreśla, że urodzenie dziecka było jedną z najważniejszych rzeczy dla żony. „Wiedziała, że może to być jej jedyna szansa” – mówi w rozmowie z dziennikiem „NY Post”.

Córka Lily Anne urodziła przedterminowo przez cesarskie cięcie się w styczniu br. Matka zmarła 9 marca.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama