„Pomoc ludziom morza dotkniętym przez tajfun, udzielana w kontakcie z Kościołem lokalnym przez realizację projektów, które uwzględnią równowagę ekologiczną i ochronę praw rybaków, będąc zarazem przejrzyste ekonomicznie”. Tak bp Joseph Kalathiparambil określił główne cele swojej kilkudniowej wizyty na Filipinach.
Sekretarz Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących spotkał się m.in. z przedstawicielami filipińskiego episkopatu i z szefem tamtejszej Caritas, która koordynuje różne programy pomocowe, wspierające ludność w walce ze skutkami tego kataklizmu. Nawiedził on ten kraj w listopadzie ubiegłego roku. Spowodował śmierć ponad 6200 osób i ogromne straty materialne.
Zaraz po przejściu tajfunu Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących utworzyła specjalny fundusz celem wsparcia tego typu projektów pomocowych. Mają one przede wszystkim służyć miejscowej ludności i chronić przed dalszą degradacją środowisko naturalne. Chodzi m.in. o wykorzystanie do prac rekonstrukcyjnych drewna kokosowego i liści palmowych ze zniszczonych wówczas roślin. Rozważa się też udzielenie dotacji na reprodukcję flory wodnej, zwłaszcza wodorostów, co pozwoliłoby na stworzenie dobrych warunków do życia i rozmnażania dla ryb w wodach przybrzeżnych.
Zdaniem przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących kampania ta wywołała olbrzymi odzew solidarności ze strony duszpasterstw ludzi morza i wielu innych środowisk na całym świecie, co pozwoliło na zebranie pokaźnych kwot. Kard. Antonio Maria Vegliò wskazał jednak, że dla właściwego ich wykorzystania potrzebna jest pełna przejrzystość przy ich wydatkowaniu i rozliczaniu. Obecna wizyta sekretarza rady ma pomóc także i w tym.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.