Papież Franciszek spędza przypadającą w czwartek pierwszą rocznicę swego wyboru na rekolekcjach wielkopostnych w miasteczku Ariccia pod Rzymem. W domu księży paulistów, gdzie przebywa z 80 współpracownikami z Kurii Rzymskiej, nie przewidziano żadnych obchodów.
Watykaniści zauważają, że rocznica przebiega tak, jak minął cały rok pontyfikatu papieża z Argentyny: pod znakiem skromności. Żadnych zmian z tej okazji nie wprowadzono do programu dnia w kościelnym domu Divin Maestro w miejscowości położonej w rejonie Wzgórz Albańskich, gdzie odbywają się rekolekcje dla Franciszka i kardynałów oraz biskupów. Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi powiedział w czwartek: "Papież nie robi dzisiaj nic szczególnego czy innego niż to, co w minionych dniach. Modli się". Zauważa się przy okazji, że zdjęcie z kaplicy w Ariccii, na którym widać papieża siedzącego w trzecim rzędzie wśród innych biskupów i kardynałów stało się kolejnym symbolem tego pontyfikatu.
Na papieskim profilu na Twitterze pojawił się komunikat od Franciszka: "Módlcie się za mnie" .Rekolekcje zakończą się w piątek rano. Papież wraz ze swymi współpracownikami z Kurii Rzymskiej powróci do Rzymu autokarem.
Nie znaczy to, że w Kościele nie pamięta się o rocznicy. W różnych miejscach świata organizowane są specjalne obchody, w tym konferencje poświęcone „rewolucji Franciszka”. W okolicznościowych przesłaniach przedstawiciele Kościołów lokalnych podkreślają to, co najbardziej uderza w obecnym pontyfikacie: prostotę, bezpośredniość, opcję na rzecz ubogich i potrzebę pójścia na peryferie świata. Mowa jest także o idei i praktyce miłosierdzia, które inspirują świat katolicki. W podsumowaniach roku obecnego pontyfikatu powraca często motyw misyjności. Za kluczową uważa tę kategorię m.in. ks. Antonio Spadaro SJ, redaktor naczelny dwutygodnika La Civiltà Cattolica:
„Papież Franciszek ma misyjną wizję Kościoła i stale pracuje nad jego przekształceniem w tym duchu – stwierdził włoski jezuita w wywiadzie dla Radia Watykańskiego. – Znaczy to, że widzi on Kościół jako całkowicie wychylony ku światu, otwarty na świat. Papież pragnie bowiem, by Ewangelia była głoszona wszystkim i każdemu, w jakiejkolwiek sytuacji życiowej by się znalazł. A zatem język Franciszka jest naturalny, zwyczajny, powiedziałby: normalny. Jego celem jest dotarcie do wszystkich. Papież Bergoglio został dogłębnie wychowany w duchowości ignacjańskiej. A zatem jego sposób działania, widzenia i rozumienia rzeczywistości jest całkowicie związany z tą duchowością. Jest ona oczywiście ewangeliczna, podkreślając obecność Boga w świecie. Nie jest to duchowość optymistyczna – Papież nie lubi tego słowa – ale z pewnością jest ona pełna nadziei. To oznacza, że dla Papieża Pan już działa w tym świecie, a my zawsze przychodzimy później i mamy rozpoznać tę obecność. To jest rozeznawanie. A zatem jest to przede wszystkim pontyfikat rozeznawania, jak Bóg porusza się w tym świecie i w tym znaczeniu jest dogłębnie ignacjański i jezuicki”.
Do Watykanu, gdzie czwartek jest dniem świątecznym z okazji rocznicy wyboru, z całego świata napływają życzenia dla Franciszka. Depeszę wystosował między innymi prezydent Włoch Giorgio Napolitano.
***
Episkopat USA dziękuje Papieżowi za osobisty przykład dawany własną prostotą życia, m.in. poprzez symboliczny gest umycia nóg więźniom. „Ojciec Święty Franciszek wydobył na światło dzienne nowy wymiar urzędu Piotrowego i wniósł weń nowe życie” – czytamy w oświadczeniu amerykańskich biskupów, wydanym w przededniu pierwszej rocznicy wyboru Papieża Franciszka.
„Ojciec Święty zachęca nas, abyśmy byli Kościołem ubogim dla ubogich, abyśmy wychodzili do ludzi z marginesu i byli obecni na peryferiach społeczeństwa” – napisali biskupi amerykańscy. Ważny, zdaniem amerykańskiego episkopatu, jest również fakt, że Franciszek rozpoczął proces prowadzący do zreformowania Kurii Rzymskiej, aby lepiej służyła ona aktualnym potrzebom Kościoła. W odczuciu abp. Josepha Kurtza, przewodniczącego amerykańskiego episkopatu, Papież zachowuje się tak, jakby cierpiący, ubodzy i zapomniani byli członami jego własnej rodziny.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.