Papież Franciszek nie oglądał i nie będzie oglądał mianowanego do Oskara filmu "Tajemnica Filomeny" - stwierdził dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, ks. Federico Lombardi.
Zdementował on doniesienia producentów, jakoby obraz ten miał zostać pokazany papieżowi Franciszkowi na specjalnym zamkniętym pokazie w Watykanie. Jednocześnie zdecydowanie skrytykował próby wciągania osoby Ojca Świętego do strategii rynkowych promujących film.
Opowiada on o kobiecie, która urodziła nieślubne dziecko w opactwie Rosecrea w Irlandii, gdzie została odesłana przez swoją rodzinę. Syn Anthony został wbrew jej woli oddany do adopcji w Ameryce. Pomimo wieloletnich poszukiwań, Anthony i Filomena nigdy się nie odnaleźli. Tematyka filmu dotknęła wielu katolików na świecie, którzy oskarżyli twórców filmu o pokazanie w negatywnym świetle irlandzkich zakonnic. "New York Post" określił ten film jako pełen nienawiści atak na katolicyzm.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.