Akcja Katolicka bez Jezusa jest do niczego. Byłaby jedną z organizacji pozarządowych, jakich wiele. Dlatego trzeba, by jej członkowie byli żywymi kamieniami zespolonymi z Jezusem.
Mówił o tym Papież do najmłodszych członków włoskiej Akcji Katolickiej, którzy przyszli do Watykanu ze świątecznymi życzeniami.
Przemawiając do nich, Franciszek przypomniał sens świętowania Bożego Narodzenia zawarty w wydarzeniu spotkania człowieka z Bogiem, który doń przychodzi. Jezus pragnie stać się przyjacielem wszystkich, także dzieci, które radość tej przyjaźni mają przekazywać dalej. W tym punkcie papieskie przemówienie przekształciło się w dialog o potrzebie modlitwy za nieprzyjaciół i powstrzymania się od obmawiania innych. „Dobrej drogi, zawsze w łączności z Jezusem” – życzył na koniec Papież dzieciom z włoskiej Akcji Katolickiej.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.