Jako ciężki określa się stan 51-letniego Włocha, który w czwartek rano podpalił się na Placu świętego Piotra. Motywy jego czynu nie są znane..
Mężczyzna, który jest obnośnym sprzedawcą, został przewieziony do rzymskiego szpitala, gdzie znajduje się centrum leczenia oparzeń.
Pierwszy pomocy udzielił mu ksiądz, który szedł rano przez plac do pracy w Watykanie. Gdy zobaczył płomienie na ciele i ubraniu mężczyzny, przykrył go swoim płaszczem i marynarką. Chwilę później przybył patrol policji, który ugasił ogień gaśnicą. Funkcjonariusze udzielający pomocy desperatowi również trafili do szpitala z niewielkimi poparzeniami dłoni.
Sprawą zajmuje się włoski wymiar sprawiedliwości.
Nikt nie jest powołany do rozkazywania, wszyscy są powołani do służenia.
- poinformował Kardynał José Tolentino de Mendonça, prefekt Dykasterii ds. Kultury i Edukacji.
Mija sto lat od historycznej Bulli Papieża Piusa XI reorganizującej administrację Kościoła w Polsce.
Nie mamy jeszcze odpowiedzi na wszystkie pytania. Mamy jednak Jezusa.
Leon XIV wysłuchał świadectw i odpowiadał na pytania reprezentantów różnych kontynentów.