„Nie możemy tolerować zabójstw niewinnych osób! Ludzie chcą pokoju! Politycy powinni być patriotami i osobami odpowiedzialnymi: zasiąść razem do stołu i zacząć rozmawiać”.
Takie wezwanie do przywódców politycznych Bangladeszu wystosował bp Gervas Rozario. Chodzi przede wszystkim o przeciwstawienie się kryzysowi i przemocy, której eskalacja nastąpiła w tych miesiącach.
W ostatnich tygodniach podczas trwających protestów i strajków zginęło już kilkadziesiąt osób. Od początku roku perturbacje polityczne w tym kraju spowodowały ok. 350 ofiar śmiertelnych, z czego absolutna większość to osoby cywilne. Według hierarchy tę tragiczną sytuację trzeba natychmiast zmienić. „Ludność nie ma nic wspólnego z walką o władzę między rządem a opozycją. Chce pokoju za wszelką cenę. A dialog między zwaśnionymi stronami jest najlepszym sposobem, by do niego doprowadzić” – powiedział bp Rozario.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.