Kościół katolicki ma nową świętą. Papież Franciszek po przyjęciu relacji prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Angelo Amato, zaliczył w poczet świętych Anielę z Foligno.
Jej kult liturgiczny rozciągnął na cały Kościół. Dotychczas ta włoska tercjarka, zmarła na początku XIV wieku, 4 stycznia 1309 r. wdowa, czczona była jako błogosławiona głównie w zakonach franciszkańskich. Jej pisma mistyczne przełożono na wiele języków, także na polski.
Ponadto Ojciec Święty upoważnił Kongregację Spraw Kanonizacyjnych do promulgowania siedmiu dekretów. Jeden z nich dotyczy cudu przypisywanego wstawiennictwu włoskiej sługi Bożej Assunty Cateriny Marchetti, współzałożycielki zgromadzenia sióstr misjonarek św. Karola, zmarłej w połowie zeszłego stulecia, w 1948 r., w Brazylii. Zatwierdzenie cudu otwiera drogę do beatyfikacji. Pozostałe dekrety wspomnianej dykasterii stwierdzają heroiczność cnót jednego błogosławionego i pięciorga sług Bożych.
Bł. Amato Ronconi żył w XIII wieku. Założył w Saludecio koło Rimini na północy Włoch szpital-przytułek dla pielgrzymów, istniejący do dziś jako dom starców. Kult tego błogosławionego został zatwierdzony w XVIII wieku, ale nie było do tego wymagane stwierdzenie heroiczności cnót, potrzebne do ewentualnej kanonizacji.
Dalsze dekrety dotyczą trojga założycieli żeńskich zgromadzeń zakonnych, mianowicie włoskiego biskupa, Kanadyjki i Hinduski, a poza tym włoskiej zakonnicy i świeckiego Włocha, który był ojcem rodziny. Ten ostatni to sługa Boży Attilio Luciano Giordani. Należał do założonego przez św. Jana Bosko stowarzyszenia świeckich Współpracowników Salezjańskich, a zmarł przed 40 laty, w 1972 r. w Brazylii.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.