Pokój na świecie wyzwaniem dla dyplomacji

Czy dzień postu i modlitwy o pokój, do których wezwał Papież Franciszek, jest podjęciem przez obecnego Ojca Świętego drogi Benedykta XV, który czynił ogromne wysiłki, by nie dopuścić do wybuchu I wojny światowej? M.in. o to zapytało przyszłego sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej abp. Pietro Parolina wenezuelskie czasopismo Diario Católico.

„Pokój był zawsze jedną z największych trosk Papieży. Tak było za Benedykta XV. Przypomnijmy także to wszystko, co zrobił Pius XII w czasie II wojny światowej, aby zbliżyć nas bardziej do siebie i osiągnąć pokój. Ja byłem świadkiem bezpośrednim i daję świadectwo wysiłków, jakie podejmował Jan Paweł II, kiedy doszło do wojny w Zatoce Perskiej i później w Iraku. Jak mocnych słów wtedy użył! I jakich działań dyplomatycznych się podjął! (...) Wydaje się, że Papież Franciszek idzie po tych samych śladach, po tej samej drodze: jednej z największych trosk Stolicy Apostolskiej, którą jest pokój na świecie” – powiedział w wywiadzie abp Parolin.

Przyszły watykański sekretarz stanu sprecyzował także, że światowy pokój nie jest celem pracy watykańskiej dyplomacji, ale na pewno jedną z racji jej istnienia. Jeśli cieszy się ona tak dobrą opinią i akceptacją w całym świecie, to dzieje się tak dlatego, że działa ponad interesami narodowymi, które czasem są bardzo partykularne. Dodał, że stanowisko Stolicy Apostolskiej pokazuje zawsze wizję dobra wspólnego całej ludzkości.

Dyplomata pytany był również, w nawiązaniu do postaci Jana Pawła II i jego przymierza z Lechem Wałęsą, o nowe „mury berlińskie”, które aktualnie Kościół powinien próbować obalić. „Murem, który teraz trzeba obalić, jest pogodzenie wszystkich tak odmiennych rzeczywistości i praca razem dla dobra wspólnego. Powinniśmy tak połączyć wszystkie istniejące różnice, by nie były źródłem podziałów, lecz służyły współpracy dla dobra całej ludzkości” – wskazał abp Pietro Parolin.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg