W dniach 22-28 lipca papież Franciszek przebywać będzie w Brazylii. Będzie to jego pierwsza zagraniczna podróż apostolska.
Największą tego typu wspólnotą są Zgromadzenia Boga z 8,5 mln wiernych, założone przez amerykańskich misjonarzy z Kościoła baptystów na początku XX w. Jednak najwięcej mówi się o działającym od zaledwie 36 lat Kościele Powszechnym Królestwa Bożego, należącym do nurtu neopentekostalnego. Liczy on niespełna 2 mln wiernych. Dysponuje olbrzymimi środkami finansowymi z dziesięciny nałożonej na wiernych, dzięki czemu stał się potęgą medialną. Ma m.in. ogólnokrajowy dziennik „Folha Universal” o nakładzie 2,5 mln egzemplarzy, sieć rozgłośni radiowych, a przede wszystkim wielką stację telewizyjną Rede Record, drugą co do znaczenia w Brazylii. Najliczniejsze przejścia do „nowych protestantów” stwierdzono na terenach, gdzie odbierane są jej programy. Podobno co dzień Kościół ten otwiera w Brazylii nową świątynię. Jego metody jednak nie mają wiele wspólnego z religią, przypominają bardziej działalność marketingową.
W 2005 r. Macedo założył Republikańską Partię Brazylii, która wystawiła swego kandydata na urząd wiceprezydenta kraju: biznesmen i multimilioner José Alencar był nim w latach 2003-2011. Zresztą chrześcijanie ewangeliczni chętnie angażują się w politykę. Mają swoich deputowanych zarówno w parlamencie federalnym, jak i w zgromadzeniach poszczególnych stanów.
Są też w Brazylii wspólnoty mające charakter sekt gospodarczych, wykorzystujących naiwność wiernych: ich pieniądze służą budowaniu prywatnych fortun założycieli, którzy - gdy sprawa wyjdzie na jaw - miewają z tego powodu problemy z wymiarem sprawiedliwości. Wątpliwości budzi nie tylko to, że pastorzy ciągle nawołują do wspierania swoich wspólnot coraz większymi ofiarami, ale także ich „teologia”. Np. założyciel Kościoła Powszechnego Królestwa Bożego, samozwańczy biskup Edir Macedo, głosi, że przyczyną ludzkich niepowodzeń, biedy i bezrobocia jest diabeł, którego można wypędzić, uczestnicząc w spotkaniach organizowanych przez jego wspólnotę. Natomiast dobrobyt jest darem Bożym i można go osiągnąć potęgą wiary. To dlatego metropolita Paraíby, abp Aldo de Cillo Pagotto skrytykował Kościół Powszechny Królestwa Bożego za to, że „w kosztownych gmachach obiecuje biednym, prostym ludziom, że z pomocą Bożą będą mogli szybko osiągnąć dostatek materialny”.
Zmarły niedawno były prymas Brazylii, kard. Eugênio de Araújo Sales zauważał, że nowo powstającym wspólnotom ewangelikalnym brakuje „charakteru kościelnego”. - Często zajmują się one bardziej prawami człowieka, którymi ja się również zajmuję, niż prawem Bożym. Ich praca duszpasterska stała się pracą socjalną. Natomiast praca socjalna powinna wypływać z pracy duszpasterskiej, z wiary, bo wtedy jest autentyczna - tłumaczył w rozmowie z KAI.
Symptomatyczny jest przypadek założonego w 2000 r. „Kościoła” Bola de Neve (Kula Śniegu), który - pozbawiony teologii i ustalonej liturgii - zajmuje się głównie propagowaniem pracy (jako „kuli śniegu” toczącej się w kierunku poprawy sytuacji życiowej), a także surfingu i jazdy na deskorolce. To właśnie wizerunek deski surfingowej a nie krzyż Chrystusa widnieje na frontonach jego „świątyń”. Jednocześnie - tak jak w przypadku większości wspólnot ewangelikalnych - nacisk kładzie się tam na rygorystyczne przestrzeganie zasad moralnych: czystości przedmałżeńskiej, zakazu używania narkotyków, picia alkoholu itp.
Charyzmatyczna odpowiedź
Aby przeciwdziałać odchodzeniu katolików do innych wspólnot i sekt, Kościół zaczął posługiwać się niektórymi metodami „nowych protestantów”. Postanowił przede wszystkim wzmocnić swoją obecność w środkach przekazu, tworząc np. dodatkowe radiostacje lokalne, w nadziei, że ewangelizacyjna działalność katolickich mediów zahamuje odpływ wiernych.
Ponieważ wspólnoty pozyskujące katolików często mają charakter grup charyzmatycznych, odpowiedzią na ich działania jest rozwój Odnowy w Duchu Świętym w Kościele katolickim. O ile 30 lat temu było 20 tys. takich grup modlitewnych skupiających prawie 4 mln członków, wśród których 70 proc. stanowiły kobiety, to obecnie liczbę katolickich charyzmatyków szacuje się na 13 mln. W niedalekiej przyszłości katoliccy charyzmatycy zapewne zdominują Kościół w Brazylii. Badania przeprowadzone w tamtejszych seminariach duchownych wykazały, że klerykom są o wiele bliżsi charyzmatycy niż bardzo popularna w drugiej połowie XX w. teologia wyzwolenia. Tak jak w charyzmatycznych wspólnotach protestanckich, na spotkaniach katolickich charyzmatyków dokonują się uzdrowienia chorych, podobnie też wygląda ich modlitwa, posługują się oni również najnowszymi zdobyczami techniki w ewangelizacji - „opanowali” większość katolickich rozgłośni radiowych w kraju.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.