Biskupi USA ostrzegli tamtejszy Senat przed wprowadzaniem do prawodawstwa zmian niekorzystnych dla emigrantów.
Oświadczenie w tej sprawie wydali w związku z toczącą się debatą na temat odnośnej ustawy. „Każdego dnia w naszych parafiach, szpitalach i szkołach pojawiają się ludzie ponoszący konsekwencje źle funkcjonującego systemu imigracyjnego” – powiedział przewodniczący Komisji Episkopatu do Spraw Imigracyjnych abp José Gómez. Hierarcha dodał, że efektem tego systemu są rozłączone rodziny, emigranci wykorzystywani przez pracodawców, a także ludzie, którzy z wyczerpania umierają na pustyni.
Biskupi przestrzegli przed opinią, że należałoby najpierw zablokować i uszczelnić granice, a dopiero potem przeprowadzić reformę. „Jest to praktycznie niemożliwe do osiągnięcia. Ponadto taka ustawa nie byłaby warta poparcia ze strony episkopatu” – stwierdzili biskupi. Reforma imigracyjna, aby mogła mieć poparcie biskupów amerykańskich, powinna odnosić się do takich problemów, jak stworzenie jasnych, łatwo dostępnych dróg osiągania obywatelstwa czy ulepszenie procesu łączenie rodzin.
W konferencji prasowej z prezentacją oświadczenia episkopatu uczestniczyli przedstawiciele grupy broniącej praw imigrantów „Aniołowie granic”. Przez cały czas trzymali oni w rękach białe krzyże. Każdy z nich reprezentował jednego człowieka zmarłego z wycieńczenia przy próbie przekraczania tzw. zielonej granicy.
Czuł się osobiście zobowiązany do niesienia przesłania przekazanego siostrze Faustynie przez Jezusa.
Pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji łódzkiej przez ponad 25 lat.
Wśród tematów rozmowy wymieniono wojnę na Ukrainie i inicjatywy mające na celu jej zakończenie.