Kościół w Grecji pragnie pozostać w bezpośredniej bliskości człowieka, szczególnie podczas wielkiego kryzysu, który dotyka mieszkańców tego kraju. „Nikt nie jest skazany na życie na peryferiach świata” – podkreśla rzymskokatolicki arcybiskup Aten Nikólaos Fóskolos.
W kraju, w którym bezrobocie wśród młodych ludzi sięga 30 proc., a 3,5 mln Greków żyje w nędzy, zachodzi wielka konieczność bezpośredniej pomocy najbardziej potrzebującym. Jadłodajnia Caritas w Atenach wydaje 500 posiłków dziennie. Jednak szczególnym problemem, jak podkreśla hierarcha, jest niemożliwość opłacenia bieżących rachunków.
Chęć towarzyszenia ludziom wyraża ks. Andreas Voutsinos, zastępca dyrektora greckiej Caritas. Podkreśla, że w obliczu szerzącego się lęku przed brakiem środków do życia, a także obciążeniami ze strony rządu, udzielane wsparcie ma wzmacniać rodziny w stawianiu czoła największym potrzebom. Wielu chorych nie stać na zakup lekarstw czy wizyty medyczne. „Nasze środki są ograniczone – mówi kapłan – lecz próbujemy pomagać jak to tylko możliwe. Udzielamy pomocy 230 rodzinom na terenie kraju, lecz wiele więcej jest takich, które wspierają lokalnie parafie w naszych miastach”.
Abp Fóskolos dodaje, że w dobie największego po drugiej wojnie światowej kryzysu słowa Papieża Franciszka dają wielu Grekom siłę do trwania w nadziei i godnym życiu.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.