W Święto Dziękczynienia podkreślamy wdzięczność dla wszystkich zasłużonych dla wolności naszej Ojczyzny - powiedział prezydent Bronisław Komorowski witając w niedzielę przed Belwederem procesję z relikwiami św. Andrzeja Boboli.
Procesja wyruszyła z pl.Piłsudskiego do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.
Powitanie procesji przed Belwederem to nawiązanie do roku 1938, kiedy to do uczestników pochodu z relikwiami św. Andrzeja Boboli wyszedł ówczesny prezydent Ignacy Mościcki.
Prezydent Komorowski powiedział, że św. Andrzej Bobola jest patronem niepodległej Polski, gdy "Polska po raz pierwszy odzyskiwała niepodległość w 1918 r."
Uczestniczymy w tym niezwykłym spotkaniu, uczestniczymy, aby podkreślić naszą wdzięczność w dniu święta wdzięczności, dziękczynienia, naszą wdzięczność idącą już przez pokolenia dla wszystkich zasłużonych dla wolności naszej ojczyzny" - powiedział prezydent Komorowski.
Zaznaczył, że obchody Święta Dziękczynienia przypadają w przeddzień Święta Wolności obchodzonego 4 czerwca "na pamiątkę drugiego odzyskania niepodległości, wolności w 1989 r.".
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podkreślił, że procesja jest m.in. dziękczynieniem za rodziny. "Nie będzie pewnej i bezpiecznej Polski bez rodzin" - zaznaczył metropolita warszawski.
W niedzielę obchodzone jest VI Święto Dziękczynienia. Tym razem jest ono poświęcone m.in. św. Andrzejowi Boboli - w tym roku mija 75 lat od jego kanonizacji i sprowadzenia relikwii świętego do Polski.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.