Niestety, nikt mi nie podpowiedział, żeby być wdzięcznym wobec rodziców. Spowiadam się z tego publicznie – wyznał o. Jan Góra dziennikarzom, z którymi spotkał się na Polach Lednickich.
Na Polach Lednickich jest już dużo ponad 45 tys. młodych ludzi. Minęły lekkie opady deszczu i świeci słońce. Młodzi odmówili właśnie Koronkę do Miłosierdzia Bożego, a po niej dominikanin o. Jan Góra spotkał się z dziennikarzami na briefingu, podkreślając że bardzo cieszy go fakt, że przyjechał tu kwiat polskiej młodzieży.
Ojciec Góra przyznał, że tegoroczna Lednica szczególnie integruje środowisko ze względu na obecność ludzi, na których obecności zależało organizatorom, szczególnie papieża Franciszka, który wieczorem, ok. godz. 22, skieruje swoje orędzie do młodzieży zebranej na Polach Lednickich.
„Kiedy podczas środowej audiencji Ojciec Święty wspomniał o Lednicy, nastąpiło ogromne zainteresowanie naszym spotkaniem ze strony światowych mediów” – zauważył o. Góra dodając, że cieszy się też z wizyty prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, który skieruje podczas spotkania słowo do młodych.
„Cieszymy się, że pierwsza osoba w państwie daje swoją pieczęć dla tego spotkania. Dzięki temu wiele osób, które zapomniały o Lednicy, nagle sobie o niej przypomniało. Zwielokrotniła się też obecność mediów” – stwierdził inicjator spotkania.
Zapytany o swoje pierwsze wspomnienia związane z własnym ojcem, dominikanin opowiadał m.in. o tym, jak ojciec kazał jemu i jego rodzeństwu, żeby siedzieli w domu i byli grzeczni, bo urodził im się kolejny brat oraz wspomniał też wspólną pracę z ojcem w pasiece. Jak przyznał, nie zdążył odwdzięczyć się swojemu ojcu za wszystko, co od niego otrzymał.
„Niestety, nie wiedziałem, że tak szybko odejdzie. Nie zdążyłem podziękować obojgu rodzicom za to, co mi dali. Najgorsze jest to, że nie potrafiłem mówić im o tym, co robię. Uważałem, że ich to nie interesuje. Niestety, nikt mi też nie podpowiedział, żeby być wdzięcznym wobec rodziców. Mam z tego powodu kaca, spowiadam się z tego publicznie. To jest mój błąd, który widzę dopiero teraz, kiedy ojcuję wielu” – podkreślił o. Góra.
Obecnie, w oczekiwaniu na oficjalne rozpoczęcie XVII Spotkania Młodych na Lednicy, które nastąpi o godz. 17, tysiące młodych ludzi z ogromnym entuzjazmem tańczy „Tango Francesco”, skomponowane na cześć papieża Franciszka.
„Ta piosenka powstała z dedykacją dla papieża Franciszka krótko po jego wyborze, a słowa napisano na podstawie modlitwy św. Franciszka z Asyżu z myślą o Światowych Dniach Młodzieży w Rio de Janeiro. Intencją twórców jest bowiem to, aby „Tango Francesco” gościło na ustach polskiej młodzieży, która uda się w lipcu do Brazylii” – przypomina w rozmowie z KAI Franciszek Wołoch, rzecznik prasowy Lednicy, dodając że partnerem w tym tangu powinien być sam Pan Jezus.
„To z Nim każdy człowiek tak naprawdę tańczy przez całe życie i sam zmaga się w pójściu za nim jego drogą. Byłoby cudownie, gdyby każdy pozwolił Mu się prowadzić” – stwierdza Wołoch zaznaczając, że taką decyzję ludzie podejmują na Lednicy przechodząc pod Bramą III Tysiąclecia.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.