„Wyznawcy Chrystusa żyją w strachu. – mówi pakistańska katoliczka Aneeqa Maria Akhtar, z organizacji „The Voice Society”. – Każdej chwili mogą spodziewać się śmierci, to przerażające.
20-letniego chrześcijanina zastrzelił w Pakistanie młody muzułmanin. Grupa islamskiej młodzieży weszła 4 kwietnia do chrześcijańskiej dzielnicy miejscowości położonej koło Lahauru, zaczepiając tamtejsze dziewczęta. Allah Ditta stanął wówczas w obronie niepełnosprawnej siostry. Muzułmanie odpowiedzieli, że jako chrześcijanin nie ma prawa zwracać im uwagi, bo wyznawcy islamu stoją od niego wyżej. W trakcie sprzeczki jeden z nich wyciągnął pistolet i strzelił do chłopaka, zabijając go na miejscu. Policja zatuszowała sprawę, twierdząc, że młodzi ludzie kontrolowali naboje w pistolecie, który wystrzelił przez przypadek.
„Wyznawcy Chrystusa żyją w strachu. – mówi pakistańska katoliczka Aneeqa Maria Akhtar, z organizacji „The Voice Society”. – Każdej chwili mogą spodziewać się śmierci, to przerażające. Policja nie egzekwuje prawa, ale wykorzystuje tę sytuację, biorąc łapówki od sprawców aktów przemocy” – dodaje prawniczka tej chrześcijańskiej organizacji.
Pragnę zapewnić o mojej modlitwie za wszystkich, którzy doświadczyli skutków tych wydarzeń.
Poczucie bezpieczeństwa oparte na groźbie wzajemnego zniszczenia jest złudne.
Papież w przesłaniu do biskupa Hiroszimy w 80 rocznicę jej atomowego zbombardowania.
Są widocznym i konkretnym wyrazem chrześcijańskiej nadziei, jedności i pojednania na kontynencie.
Zginęło co najmniej 68 osób. Wielu uznaje się za zaginionych.
Trzy czwarte badanych widzi w nim przede wszystkim „posłańca pokoju”.