Był potrzebny Jan Paweł II, który ożywił Kościół, odmłodził go. Był potrzebny Benedykt XVI, myśliciel najwyższej klasy, by przekonywać, że wiara jest wymogiem rozumu. I jest teraz potrzebny Franciszek, który podkreśla, że główną siłą Kościoła jest Chrystus.
Podczas konsystorza 11 lutego br. papież Benedykt XVI oświadczył, że po wielokrotnym rozważeniu sprawy w sumieniu przed Bogiem zyskał pewność, że z powodu podeszłego wieku jego siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową. Wyznał to z wielką pokorą. W związku z tym ogłosił rezygnację z posługi biskupa Rzymu. Od wielu wieków nie słyszano o czymś podobnym, choć kodeks prawa kanonicznego przewiduje taką możliwość. Co więcej, jak zauważają historycy, w swojej specyfice jest to jedyny taki kazus w dziejach Kościoła.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Papież ponownie zwraca uwagę na katastrofę humanitarną, jaka rozgrywa się w dżungli Darién
Mówiąc też o trwających konfliktach, prosił o wysiłki na rzecz negocjacji, by zakończyć wojny.