Dyrektor watykańskiego l'Osservatore Romano podkreślił, że papież bardziej wierzy w osobistą przemianę niż strukturalną
"Papież wierzy bardziej w intymną, osobistą przemianę niż w wielką, strukturalną" - uważa redaktor naczelny watykańskiego dziennika "L`Osservatore Romano".
Giovanni Maria Vian w rozmowie z europejską agencją „Euronews“ mówił o ustąpieniu Benedykta XVI z papieskiego urzędu i krytycznie odniósł się do spekulacji na temat decyzji papieża. Jego zdaniem, decyzji papieża nie można oceniać jako porażki Benedykta XVI albo jako następstwa nie podjętej przez niego reformy Kurii Rzymskiej.
"Wyraźnie zmienił w ostatnich ośmiu latach Kurię Rzymską i nadał jej nowy kurs. Nie zapominajmy, że jego pontyfikat trwał osiem lat" - podkreślił Vian.
Dyrektor najpoczytniejszego watykańskiego dziennika, często żartobliwie nazywany "głosem papieża" podkreślił, że wielkie trudności sprawia zmiana nastawienia wielu ludzi, którzy mają fałszywy obraz papieża.
"W mediach Kościół katolicki w ostatnich ośmiu latach znajdował się na czołówkach z powodu skandali, które papież sam krytykował" - zwrócił uwagę. Vian przypomniał, że należą do nich na przykład przypadki nadużyć seksualnych wobec nieletnich dokonanych przez ludzi Kościoła.
„Jest jasne, że papież od początku walczył z uprzedzeniami i przy tym przetrwał burze, podobnie jak jego poprzednicy. Najbardziej dotknęło go na pewno to, jak członkowie Kościoła katolickiego obchodzili się z nieletnimi" - zaznaczył Vian.
Jego zdaniem nie jest jeszcze jasne, czy Benedykt XVI, gdy zamieszka w klasztorze, pozostanie dla świata w ukryciu. "Proszę zobaczyć, że jak dotychczas nie znaleźliśmy się w takiej sytuacji. Więc ledwie co można prognozować na przyszłość" - zaznaczył redaktor naczelny watykańskiego dziennika.
Nikt nie jest powołany do rozkazywania, wszyscy są powołani do służenia.
- poinformował Kardynał José Tolentino de Mendonça, prefekt Dykasterii ds. Kultury i Edukacji.
Mija sto lat od historycznej Bulli Papieża Piusa XI reorganizującej administrację Kościoła w Polsce.
Nie mamy jeszcze odpowiedzi na wszystkie pytania. Mamy jednak Jezusa.
Leon XIV wysłuchał świadectw i odpowiadał na pytania reprezentantów różnych kontynentów.