Ok. 500 tys. osób oczekiwanych jest na dzisiejszej manifestacji w Paryżu przeciwko rządowemu projektowi ustawy legalizującej tzw. "małżeństwa" homoseksualne i otwierającej im dostęp do adopcji dzieci.
Wielka manifestacja rozpoczęła się o godz. 13. Jej program przewiduje wyruszenie uczestników z czterech różnych punktów stolicy Francji, które następnie spotkają się na Placu Marsowym. Każdy z tych marszów gromadzi mieszkańców różnych dzielnic (arrondissements) miasta i jest przygotowywany przez różnych organizatorów. Do stolicy Francji przybyły setki autokarów z całego kraju i specjalne pociągi z demonstrantami. Do udziału w demonstracji zachęcali zwierzchnicy różnych religii i wyznań obecnych we Francji. Francuzi sprzeciwiający się projektowi wyjdą na ulice również w Rzymie, Madrycie, Barcelonie, Londynie, Waszyngtonie, Jerozolimie, a także w departamentach i terytoriach zamorskich Francji: w Saint-Denis na wyspie Réunion, w Fort-de-France na Martynice i w Nouméa w Nowej Kaledonii.
Hollande spełnia obietnicę wyborczą
Socjalistyczny rząd chce m.in. wpisać do kodeksu cywilnego definicję małżeństwa w następującym brzmieniu: „Małżeństwo zawierają dwie osoby różnej płci lub tej samej płci”. W ten sposób, bez jakiejkolwiek innej zmiany ustawodawstwa, związki jednopłciowe zyskałyby te same prawa co małżeństwa, w tym prawo do adopcji dzieci. Konsekwentnie też usuwa się z kodeksu słowa: „mąż” i „żona” zastępując je słowem „małżonek”, zaś słowa: „ojciec” i „matka” - słowem „rodzice” bądź „jedno z rodziców”. 7 listopada 2012 r. projekt o „małżeństwach homoseksualnych” został przyjęty przez rząd. Prawdopodobnie 4 lutego 2013 r. w Zgromadzeniu Narodowym (Sejm we Francji) projekt zostanie oficjalnie przedstawiony deputowanym. Badania opinii publicznej pokazują, że prawo do zawierania małżeństw homoseksualnych popiera ok. 60 proc. Francuzów. W parlamencie francuskim ustawy o „małżeństwach homoseksualnych” są popierane przez ponad połowę deputowanych. Tyle miejsc posiada w Zgromadzeniu Narodowym obecnie partia socjalistyczna. Dopuszczenie możliwości zawierania przez dwie kobiety lub dwóch mężczyzn związków małżeńskich ma być spełnieniem jednej z obietnic wyborczych prezydenta François Hollande. Jak doszło do tego, że tak wielu Francuzów opowiada się za prawem sprzecznym nie tylko z nauką Kościoła, ale i z prawem naturalnym?
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.